Największy problem beniaminek PlusLigi będzie miał z halą

Przed działaczami Czarnych dużo pracy. Jednym z największych problemów jest kwestia hali, w której swoje spotkania będą rozgrywać radomscy siatkarze.

Rozgrywki PlusLigi stawiają przed klubami duże wymagania zarówno finansowe, jak i organizacyjne. Jednym z nich jest hala, w której swoje mecze będą rozgrywać poszczególne drużyny. Nie jest jeszcze pewne, w jakim obiekcie swoich rywali będą podejmować radomianie. - Gdy w styczniu podjęliśmy decyzję o aplikowaniu do PLPS-u, wiedzieliśmy, że jest szansa na awans do najwyższej formy rozgrywek w Polsce. Ten temat był trudny przede wszystkim z tego powodu, że nawet jak spełnimy warunek finansowy, to mamy problem hali. Śmiem twierdzić, że jest to najsłabszy obiekt w ekstraklasie - mówi szczerze Sylwester Strzylak, członek Stowarzyszenia Czarni Radom i przewodniczący Komisji Rewizyjnej przy Polskim Związku Piłki Siatkowej.

Były już sędzia siatkarski przybliża kulisy rozmów odnośnie powstania nowego obiektu w mieście nad Mleczną. - Prawie rok temu odbyliśmy rozmowę z ówczesnym ministrem sportu, i w obecności pani marszałek Ewy Kopacz oraz władz PO zobowiązał się on do sfinansowania hali w Radomiu w kwocie 40 milionów - zdradza. - Wiem, że w ostatnim czasie trochę "żonglowano" tymi milionami. Teraz minister Mucha nie dysponuje takimi środkami, budżet jest skromniejszy - nie ukrywa Strzylak.

- Na dzień dzisiejszy kolejny raz rozmawiamy z marszałek Kopacz, która bardzo chce pomóc w budowie tej hali. Minister Mucha powiedziała, że więcej niż 15 milionów Ministerstwo Sportu nie przeznaczy na ten cel, ponieważ nie ma takich środków. Przez następne 2-3 lata nie powstanie żadna hala, poza kończoną właśnie w Lubinie, oraz naszą - informuje członek stowarzyszenia.

Nie stanie się to jednak z dnia na dzień. Miasto ma już projekt i wybraną lokalizację. Do czasu wybudowania nowej hali Czarni będą musieli dojść do kompromisu z Rosą, również występującą na najwyższym szczeblu rozgrywek. - Radom zasługuje na taki obiekt. Mamy profesjonalną koszykówkę, niedługo będzie profesjonalna siatkówka. I tak ciężko będzie pogodzić te dwie dyscypliny, bo koszykarze muszą grać na parkiecie, a siatkarze na wykładzinie. Przy dobrej woli wszystkich jest to jednak do zrobienia - twierdzi Strzylak.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Pojawiają się nieoficjalne pogłoski na temat tego, jakoby zarząd RCS-u rozważał możliwość "przeniesienia się" do hali Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego przy ulicy Chrobrego. Tych informacji nie potwierdza prezes klubu. - Chcielibyśmy, aby mecze odbywały się w hali MOSiR-u. Przed kilku laty, gdy Jadar grał w PlusLidze, brakowało pola gry. Sytuacja się zmieniła, trybuny przeszły z długości na szerokość - podkreśla Janusz Stańczuk. - Ta hala ma wiele mankamentów, przede wszystkim zbyt małą liczbę miejsc siedzących. Będziemy robić wszystko, aby 200-300 tych miejsc przybyło - zapewnia. - Są jednak i plusy. Wiem od zawodników innych drużyn, że ciężko im się tutaj gra, co może być naszym atutem. Hala przy Chrobrego jest większa, ale jej przystosowanie do wymogów PlusLigi, zwłaszcza poprawa oświetlenia, wymagałoby dużych środków - kończy.

Czy w przyszłym sezonie Czarni będą grać w hali MOSiR-u?
Czy w przyszłym sezonie Czarni będą grać w hali MOSiR-u?
Komentarze (0)