Krzysztof Ignaczak: Nie leżymy do góry brzuchem i nie objadamy się paluszkami

Krzysztof Ignaczak podkreśla, że polscy siatkarze ciężko pracują nad poprawą obecnej formy. - Potrzebujemy spokoju, żeby odzyskać swój rytm - stwierdził libero.

Agnieszka Kaszuba
Agnieszka Kaszuba

Krzysztof Ignaczak stwierdził, że piątkowe starcie było przede wszystkim meczem walki. - Cieszymy się z naszej determinacji, bo zostawiliśmy kawał serducha na boisku. Może gra nie była piękna i zachwycająca, ale nie poddaliśmy się do końca i to się opłaciło. Uważam, że to zwycięstwo to ważny krok ku lepszej formie. Mam nadzieję, że zdążymy jeszcze zakwalifikować się do finału.

Libero reprezentacji Polski podkreślił, że Albicelestes nie są tak łatwym przeciwnikiem, jak niektórzy sądzili. - Wiedzieliśmy, że Argentyna gra lepiej niż w zeszłym roku i to było widać na parkiecie. Już w poprzednich meczach pokazali się z dobrej strony i dzisiaj także postawili nam trudne warunki. Widać, że robią postępy. Poziom światowej siatkówki się wyrównuje. Każdy zespół analizuje grę przeciwników i wyciąga wnioski. Obecnie decyduje dyspozycja dnia, już nie tylko same umiejętności. Zawodnik pochwalił także świetną grę liderów naszej drużyny narodowej. - Szalę zwycięstwa na naszą korzyść przechylił Bartek Kurek. Bardzo czekaliśmy na taką jego dyspozycję. Poza tym znakomitą zmianę dał Kuba Jarosz. To pokazuje, że mamy naprawdę wyrównany zespół i z tej czternastki każdy jest pełnowartościowym graczem.

Po fatalnym początku sezonu Polacy wiele ze sobą dyskutowani na temat nieudanych meczów. - Ten zespół tworzy czternastu gości, którzy mają swoje charaktery. Taka długa, szczera rozmowa czasami jest potrzebna, żeby wyjaśnić sobie pewne kwestie. Znamy się naprawdę długo i potrafimy dojść do wspólnych wniosków.

Zawodnik Asseco Resovii Rzeszów namawia, by na sytuację siatkarzy spojrzeć z optymizmem. - Potrzebujemy spokoju, żeby odzyskać swój właściwy rytm. Wiemy, że kibice są za nami i wspierają nas z całego serca. Wiadomo, że niektórzy oczekują od nas samych zwycięstw, taki już mamy naród. Pewnie i po tym meczu odezwą się głosy, że wygrana brzydka. My wiemy, co musimy poprawić, cały czas nad tym pracujemy i miejmy nadzieję, że to z treningu przełoży się wkrótce na boisko. Już w tym meczu mieliśmy momenty naprawdę dobrej gry. Cały czas budujemy formę. Przecież nie leżymy do góry brzuchem i nie objadamy się paluszkami! W sporcie czasami przychodzą porażki, medialna krytyka wtedy też nie pomaga. Bądźmy wszyscy dobrej myśli. Ja jestem - zapewnił Ignaczak.
Krzysztof Ignaczak apeluje o spokojne podejście do sytuacji reprezentacji Polski. Krzysztof Ignaczak apeluje o spokojne podejście do sytuacji reprezentacji Polski.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×