- Zaczęliśmy spotkanie w Gdańsku bardzo dobrze. Dobrze układała nam się gra zarówno w ataku jak i obronie, co przełożyło się na wygraną w pierwszej odsłonie. Od drugiego seta Polacy zaczęli grać znacznie lepiej. Natomiast moja drużyna przespała swoje szanse. Grając z takim zespołem jak Polska, musisz wykorzystać każdą nadarzającą się okazję. My tego w niedzielę nie wykonaliśmy - podsumowuje przegraną 1:3 reprezentant Argentyny, Ivan Castellani.
Argentyńczycy są w komfortowej sytuacji, gdyż są organizatorami turnieju finałowego Ligi Światowej. Jak zauważa Castellani, fazę grupową wykorzystują głównie na zgrywanie zespołu. - Mamy ten komfort, że możemy przetestować w trakcie spotkań różne ustawienia. Trener wprowadza wiele zmian personalnych. Każdy mecz z takim silnym przeciwnikiem jak Polska jest dla nas przydatny. Jesteśmy młodzi i dopiero nabieramy doświadczenia.
Po chwili młody atakujący dodaje, że pomimo zapewnionego awansu i mniejszej presji, Argentyńczykom zależy na dobrej postawie w każdej potyczce. - Na pewno nie odczuwamy dużej presji w fazie grupowej, ale nie zmienia to faktu, że chcemy wygrać każdy mecz. Dlatego po dwóch porażkach w Polsce jesteśmy zawiedzeni swoją postawą.
Jakie są więc oczekiwania Argentyńczyków wobec finału, którego są gospodarzem? - Wiemy, że w finale znajdą się same bardzo mocne zespoły. My będziemy chcieli sprawić niespodziankę przed własną publicznością. Spróbujemy powalczyć o zwycięstwo w każdym spotkaniu. Pamiętam, że dwa lata temu Polska była w takiej sytuacji i właśnie w Gdańsku odbywał się turniej finałowy. Teraz my spróbujemy wykorzystać swoją szansę - kończy Castellani.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)