Avia z wolnym losem

Drużyna z Sycowa nie jest może siatkarskim potentatem, ale w tegorocznych rozgrywkach Pucharu Polski sprawiła już sporą niespodziankę, eliminując rezerwy bełchatowskiej Skry. Wydaje się jednak, iż dla świdniczan wyeliminowanie zespołu z Dolnego Śląska nie powinno stanowić większego problemu.

Lidia Łydka
Lidia Łydka

Jeśli zawodnikom Avii uda się awansować do następnej fazy pucharowych rozgrywek, w piątej rundzie zmierzą się z którymś z czterech zespołów: BBTS Bielsko - Biała, Orzeł Międzyrzec, Ósemka Siedlce, Energetyk Jaworzno. Ewentualne zwycięstwo zapewni świdniczanom awans do fazy grupowej, w której zagrają już zespoły z PlusLigi.

Siatkarze Avii Świdnik nie mają dobrych wspomnień z rozgrywek pucharowych. Przed dwoma laty grali w grupie z Resovią, Gwardią Wrocław i Jastrzębskim Węglem. Tamten występ posadą trenerską przypłacił trener Lemieszek, gdyż zdziesiątkowany kontuzjami - doznanymi podczas pucharowego maratonu - zespół, bardzo słabo prezentował się w lidze.

Teraz szkoleniowiec Avii jeszcze nie wie, jak jego drużyna potraktuje udział w pucharze. Trzeba spokojnie rozważyć wszystkie za i przeciw - jeśli świdniczanie awansowaliby do fazy grupowej i zespoły z PlusLigi przyjeżdżałyby w najsilniejszych składach, to z pewnością byłaby to ogromna atrakcja dla kibiców. Jeśli jednak Avia miałaby grać z rezerwowymi zawodnikami mocnych rywali, to nieco szkoda zachodu, bo pucharu i tak zapewne nie zdobędzie.

Czasu do namysłu świdniczanie mają sporo. Mecz w Sycowie odbędzie się dopiero 29 października, a spotkania kolejnej rundy - na przełomie listopada i grudnia.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×