World Grand Prix gr. B: Europa górą

Drużyny europejskie wygrały pierwsze mecze grupy B World Grand Prix. W swoim debiucie w tych rozgrywkach Czechy pokonały bez straty seta Portoryko. W takim samym stosunku Serbia ograła Dominikanę.

Trema towarzysząca pierwszemu meczowi w rozgrywkach World Grand Prix absolutnie nie spętała nóg naszym południowym sąsiadkom. Czeszki nie dały żadnych szans Portorykankom, dominując na siatce (15:9 w bloku).

Co prawda w premierowej odsłonie początkowe prowadzenie europejskiego zespołu nie było wysokie, bo zaledwie jednopunktowe (8:7), to w drugiej części tego seta włączył on "szósty bieg". W międzyczasie trzema blokami z rzędu popisała się Michaela Monzoni i jej ekipa wygrywała 12:8, lecz w mgnieniu oka roztrwoniła tę zaliczkę. Stało się to dzięki dobrej postawie Sheili Ocasio. To jednak wszystko, na co było stać w tamtym fragmencie podopieczne Rafaela Olazagastiego. Później na parkiecie dominowały rywalki, w szeregach których brylowała Michaela Mlejnkova, jedna z najskuteczniejszych zawodniczek spotkania (12 "oczek").

Gdy Czeszki prowadziły 4:0, 8:4 i 15:9 w drugiej partii wydawało się, że wygrają jeszcze szybciej niż w poprzedniej odsłonie. Wtedy jednak, m.in. dzięki dwóm asom serwisowym Kanishy Jimenez, zespół z Ameryki Środkowej zdołał zniwelować straty do trzech punktów (13:16). Po drugiej przerwie technicznej popełnił jednak kilka błędów i nie był w stanie przeciwstawić się przeciwniczkom w decydujących momentach.

Trzeci set wyglądał bardzo podobnie - pomimo początkowej, wyrównanej walki, w najistotniejszych fragmentach debiutujące w tych rozgrywkach podopieczne Carla Parisi pokazały wyższość. Do zwycięstwa, wraz ze wspomnianą wcześniej Mlejnkovą, poprowadziła je kapitan, Aneta Havlickova, autorka czternastu "oczek".

Portoryko - Czechy 0:3 (14:25, 20:25, 18:25)

Portoryko: Rosa, Ruiz, K. Ocasio, Valentin, S. Ocasio, Morales, Venegas (libero) oraz Nogueras, Mcbain, Jimenez.

Czechy: Kossanyiova, Havlickova, Kubinova, Monzoni, Plchotova, Mlejnkova, Jasova (libero) oraz Dostalova.

***

Takim samym rezultatem zakończyło się drugie starcie tej grupy. Serbki, prowadzone przez kapitalnie dysponowane Brankicę Mihajlović (22 punkty) oraz Jovanę Brakocević (16 "oczek) nie dały szans gospodyniom tego turnieju, reprezentantkom Dominikany.

Europejki przeważały na siatce (43:27 w ataku i 10:5 w bloku). Pierwsza i trzecia partia wyglądały bardzo podobnie - kluczowa dla końcowych rozstrzygnięć okazywała się druga część seta, kiedy podopieczne Zorana Terzicia błyskawicznie "odskakiwały" na duży dystans, wskutek skutecznej postawy swoich liderek w polu zagrywki i w ataku. Doszło do tego sporo błędów własnych, popełnionych przez rywalki.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Niewymuszone pomyłki okazały się bardzo istotne dla ostatecznego rozstrzygnięcia również w drugiej odsłonie. Przez długi jej fragment podopieczne Marcosa Kwieka prowadziły bowiem wyrównaną walkę punkt za punkt. Atak Casilli Mambru dał im nawet pierwszą przewagę w tym pojedynku (10:9). Zmniejszyły one straty po późniejszym, lepszym momencie przeciwniczek (19:19). Przegrały jednak tę część 20:25, wypadając słabo przed własną publicznością.

Dominikana - Serbia 0:3 (13:25, 20:25, 16:25) 
Dominikana:

Vargas, Fersola, Echenique, Rivera, Mambru, De La Cruz, Castillo (libero) oraz Marte, Rodriguez, Pena, Binet.

Serbia: Brakocević, Krsmanović, Molnar, Mihajlović, Ognjenović, Rasić, Cebić (libero) oraz Nikolić.

Komentarze (0)