O tym, że będzie to jednostronne widowisko, świadczyły już pierwsze akcje tego spotkania. Japonki prowadziły 4:0, co zmusiło trenera Algierek do wzięcia czasu. Kilka chwil później było już 8:0 i 16:4. Gdy zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni wygrały premierową odsłonę z 15-punktową przewagą wydawało się, że będzie to największy wymiar kary.
W kolejnych partiach dominacja ekipy prowadzonej przez Masayoshiego Manabe była jednak jeszcze bardziej widoczna. Co prawda wskutek błędów własnych rywalek zespół z Afryki zniwelował stratę (4:7), lecz kilka asów serwisowych najlepszej siatkarki tego starcia, Miyu Nagaoki, przywróciło sytuację "do normy". Od stanu 12:5 Algierki zdobyły zaledwie 3 "oczka" przy 13 przeciwniczek. Azjatki w takim samym stosunku zwyciężyły w następnym secie i po niespełna godzinie mogły cieszyć się z drugiego triumfu podczas tego weekendu.
Algieria - Japonia 0:3 (10:25, 8:25, 8:25)
Algieria: Magnana, Abderrahim, Boukhima, Mezemate, Aissou, Arbouche, Mansouri (libero) oraz Saoud, Ousalah, Hammouche (libero).
Japonia: Nagaoka, Hashimoto, Ishida, Ishii, Otake, Kawashima, Yoshida (libero).