Paulina Maj: Mamy prosty cel
- Lubię taką odpowiedzialność - przyznaje Paulina Maj, mówiąc o swojej pozycji i zadaniach w kadrze narodowej. Dla libero reprezentacji nie ma innego celu, jak tylko zwycięstwo w całym turnieju.
Reprezentacja Polski musiała przebyć niezwykle długi lot, aby dostać się do Płocka, aby wystąpić w kolejnym turnieju cyklu World Grand Prix. Niewiele brakowało, aby gospodynie były ostatnią drużyną, która wybiera się do Orlen Areny. - Szczerze mówiąc, to dzisiaj czułyśmy się słabiej. Przed meczem dostałyśmy dość mocne środki, które pozwoliły nas trochę pobudzić, ale teraz z każdym dniem powinno być coraz lepiej - przyznaje libero reprezentacji, Paulina Maj.
W związku z przesunięciem Katarzyny Skowrońskiej na pozycję przyjmującej, na Maj czeka prawdziwe wyzwanie, szczególnie w odbiorze serwisów przeciwniczek. - Lubię taką odpowiedzialność. Wtedy trener wie nawet, na kogo zwalić odpowiedzialność (śmiech). Czasami są momenty, że zagrywka jest naprawdę ciężka i Kaśka (Skowrońska-Dolata - dop. red.) musi stanąć z nami. W innych sytuacjach ja ufam Karolinie (Różyckiej - dop. red.), Kosa ufa mnie. Super się dogadujemy i z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej, bo przecież to wszystko trzeba trenować - dodaje.W swoim pierwszym starciu sobotnie przeciwniczki uległy Japonkom 2:3, mimo że prowadziły już 2:0 w setach. Libero kadry podkreśla jednak, że zespołu nie wolno lekceważyć. - W tym składzie Niemki trenują już któryś rok. Bardzo dobrze się rozumieją, cały system blok-obrona bardzo dobrze funkcjonuje i naprawdę ciężko zdobyć tam punkt. Widać też pewną zależność - jeśli mają kilka punktów przewagi, to grają naprawdę dobrze i swobodnie, ale jeśli wynik jest na styku, albo przegrywają to nieco wstrzymują rękę - przyznaje.
Późna pora zakończenia piątkowej gry spowodowała, że plany biało-czerwonych zostały nieco pokrzyżowane. - W sobotę będzie trochę więcej czasu na analizę i zapewne dwie odprawy, na których przeanalizujemy grę Niemek. Po prostu - musimy wygrać - zakończyła.