- Od początku, kiedy usłyszałem, że Bydgoszcz jest zainteresowana moją osobą, to chciałem tutaj grać. Wracam do ligi polskiej, co na pewno było dla mnie priorytetem. Liga jest bardzo mocna. Jest to czołówka europejska i również światowa, więc warto w tej lidze grać jak najdłużej - powiedział w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej bydgoskiego klubu Bartosz Janeczek.
Nowy atakujący w ekipie Mariana Kardasa do Polski powraca po rocznej przygodzie z ligą francuską. Urodzony w Krakowie siatkarz nie ukrywa, że z ostatnich dwunastu miesięcy szczególnie dobrze wspominać będzie... kibiców klubu z Chaumont. - Mieliśmy małą halę, ale zawsze był komplet publiczności. Klub kibica również był dość dobrze zorganizowany. Na każdym meczu były bębny, atmosferę na hali mieliśmy bardzo dobrą. W innym klubach tego nie było. Były też niespodzianki na meczach. Pojawiały się transparenty i to w różnych językach, bowiem w naszej drużynie było dużo obcokrajowców. Z tego na pewno jestem zadowolony i to bardzo mi się podobało - przyznał Janeczek.