Wojciech Żaliński: Trener Panas nie jest tyranem

Siatkarze Lotosu Trefla rozpoczęli już przygotowania. Wojciech Żaliński ocenił pracę z Radosławem Panasem oraz zdradził jak według niego będzie wyglądać nadchodzący sezon w wykonaniu Trefla.

Przed zbliżającym się sezonem na stanowisku pierwszego trenera Lotosu Trefla Gdańsk nastąpiła zmiana, Dariusz Luks przeniósł się do Orlen Ligi, by pracować w PTPS-ie Piła, a jego miejsce zajął Radosław Panas. Jakim typem szkoleniowca jest Panas?

- Trener nie jest naszym kumplem, nie zwracamy się do niego po imieniu, chociaż kiedyś, jeszcze w Warszawie, powiedział, że nie obrazi się, jeśli ktoś powie do niego "Radek". Nie jest też tyranem. My go po prostu szanujemy jako naszego partnera i szefa. Można z nim o wszystkim porozmawiać i niejedną sprawę załatwić. Nigdy nie rozmawialiśmy z trenerem jak z dyktatorem na Kubie, który wskazuje nam, co możemy robić, a czego nie, tylko wszystko odbywało się na zasadach partnerstwa - powiedział na łamach sport.trefl.com Wojciech Żaliński.

W gdańskiej drużynie nastąpiło dużo zmian, nie tylko w sztabie szkoleniowym, do zespołu dołączyli między innymi Krzysztof Wierzbowski, Maciej Zajder, Robert Milczarek oraz Jakub Jarosz. Na co stać w nadchodzącym sezonie Trefl? Czy ma on szansę stać się czarnym koniem rozgrywek?

- Nazwiska na papierze to jedno, a to, jaki stworzymy zespół, to drugie - stwierdził Żaliński. - Typowanie czarnego konia to jak wróżenie z fusów. Każda drużyna z dołu tabeli może liczyć, że to właśnie ona będzie rewelacją rozgrywek. Każdy ma jakieś ambicje i my oczywiście też. Nie nastawiam się na tym etapie, że będziemy mogli być rewelacją czy negatywnym zaskoczeniem ligi. Mieliśmy spotkanie z zarządem, mamy określone cele ma ten sezon i postaramy się je spełnić - podkreślił.

Więcej na: sport.trefl.com.

Komentarze (0)