Konferencja rozpoczęła się od krótkiego wystąpienia prezesa zarządu KS Jastrzębski Węgiel S.A. Sławomira Kozłowskiego, który pokrótce przedstawił cele zespołu na sezon 2008/2009. Są nimi wywalczenie Pucharu Polski oraz dotarcie do ścisłego finału PlusLigi. - Mamy budżet na poziomie średnio ligowym. Możliwości zespołu są bardzo duże. Mamy wysokie i ambitne cele. Tylko wtedy osiąga się sukces, kiedy stawia się właśnie takie cele - zapewniał Kozłowski.
Chwilę później przedstawiona została kadra drużyny na zbliżające się rozgrywki. W Klubie NOT przy Kopalni Borynia zjawili się wszyscy siatkarze, oprócz Benjamina Hardy’ego, który z powodu narodzin dziecka dostał tygodniowy urlop. Nie mogło oczywiście zabraknąć szkoleniowca jastrzębian Roberto Santilliego, który jako pierwszy zabrał głos. - Jestem szczęśliwy, że jestem tutaj już 2 rok. Mam nadzieję, że nasz zespół będzie silniejszy niż rok temu. Będzie mi łatwiej niż w zeszłym sezonie, ponieważ znam lepiej moich zawodników i rywali. Planujemy, aby ten sezon był lepszy niż poprzedni. Miniony sezon był dobry, jednak teraz chcemy wypaść jeszcze lepiej - to nasz cel. Zbudowaliśmy drużynę, która będzie konkurencyjna dla rywali. Jesteśmy na tym samym poziomie co rywale a różnice w czołówce są bardzo małe. Pracowaliśmy ostro. Zawodnicy mają motywację, bowiem trenowali z dużym zaangażowaniem - powiedział włoski trener.
Santilli pokusił się także o ocenę, jego zdaniem, najgroźniejszych rywali jastrzębian w nadchodzących rozgrywkach. - Skra Bełchatów jest dużo lepsza niż rok temu, ponieważ przede wszystkim zmieniła rozgrywającego. Mają także w swoim składzie Dawida Murka, którego wartość zna chyba każdy. Skra jest najlepsza w Polsce a mimo to udało nam się ich pokonać 2 razy w 3 ostatnich próbach. Z kolei siatkarze z Rzeszowa grają inaczej, zmienili dużo przed tym sezonem. Zmienili przede wszystkim trenera i myślę, że będą mieć dobry sezon. Jeśli chodzi o Kędzierzyn, to jest to dobrze zbudowana drużyna. Mają również nowego trenera. Na pewno będą walczyć i mogą sprawić niespodziankę - oceniał Santilli.
Nie mogło także zabraknąć opinii Roberta Prygla, nowego kapitana zespołu z Szerokiej. Doświadczony atakujący został poproszony o porównanie obecnego składu z tym który, rywalizował na parkietach w sezonie 2007/2008 - Ciężko porównywać, ponieważ dopiero się zgrywamy. Jesteśmy razem niecałe 2 miesiące. Psychikę tej drużyny poznamy podczas meczów o stawkę. Nasze nowe nabytki są naprawdę dużymi wzmocnieniami. Mam tu na myśli zarówno doświadczonych graczy zza granicy jak i polskich zawodników, którzy w przyszłości będą siłą polskiej siatkówki. Mam nadzieję, że osiągniemy lepszy wynik niż w poprzednim sezonie - stwierdził Prygiel.
Zainteresowanie wzbudzały ponadto nowe nabytki Jastrzębskiego Węgla, szczególnie ci zza granicy. Słynący z dużego poczucia humoru Guillaume Samica, zapytany o to dlaczego zdecydował się na grę w Polsce, stwierdził: Bo chciałem zagrać z Robertem Pryglem! (śmiech). Chwilę potem dodał już z powagą na twarzy: - To dla mnie nowe przeżycie, chcę zdobyć mistrzostwo. Chciałem spróbować czegoś nowego, dlaczego więc nie Polska? – pytał francuski przyjmujący.
Przenosiny do Polski argumentował także nowy rozgrywający Nico Freriks - W zeszłym roku wygraliśmy (Knack Randstad Roeselare - przyp. J.K.) z Jastrzębiem. Polska liga jest o wiele silniejsza od belgijskiej. Wiem, że rozwija się bardzo, dlatego chciałem to sprawdzić. Chciałem po prostu zagrać w lepszej lidze - przyznał niespełna 27-letni Holender.
Uwagę przykuła także nowa fryzura Igora Yudina, który już niejednokrotnie zmieniał swój image. - Fryzurę robiłem w Australii u znajomego. To nie jest żadna wielka rzecz. Jestem młody, więc nie ma praktycznie o czym gadać - zapewniał Australijczyk.- Igor będzie się wyróżniał także na parkiecie - dodał szybko Grodecki.
Ostatnim tematem poruszanym na konferencji była sprawa nowej hali w Jastrzębiu, której wciąż brakuje. - Hala nie spełnia oczekiwań kibiców i transmisji telewizyjnych. To problem, z którym się zetknęliśmy. Mamy nadzieję, że nowa hala powstanie jak najszybciej. Jesteśmy w stałym kontakcie z urzędem miasta. Przyjmujemy argumenty dlaczego ta hala powstaje tak długo. Wszystkie nasze argumenty także zostały przyjęte. To kwestia tempa. Dlaczego to się tak wydłuża? Nie chcę tego omawiać – mówił prezes Kozłowski.
Wtórował mu Zdzisław Grodecki, wiceprezes klubu - Hala spełnia co prawda wszystkie wymogi PZPS, ale jest nam wstyd że nie możemy przyjąć wszystkich kibiców. Mamy jednak jako jedyny zespół w Polsce możliwość trenowania na własnej hali o każdej porze dnia i nocy. Nie zmienia to jednak faktu, że nowa hala jest potrzebna od zaraz... - zakończył Grodecki.
Kilkadziesiąt minut po zakończeniu konferencji prasowej, w Hali Sportowej przy ul. Reja 10 rozpoczęła się oficjalna prezentacja drużyny, już z udziałem kibiców i sympatyków siatkówki. W programie prezentacji nie zabrakło licznych występów artystycznych (kabaret NeoNówka) oraz konkursów z nagrodami. Tymczasem już w najbliższą sobotę, 4 października Jastrzębski Węgiel rozegra sparing z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. Początek rywalizacji o godzinie 16.