ME siatkarek: Początek drogi w nieznane - zapowiedź spotkania Polska - Czechy
W piątek meczem z Czeszkami reprezentacja Polski siatkarek zainauguruje mistrzostwa Europy. Zespół Piotra Makowskiego jest dla wielu wielką zagadką. Na co stać biało-czerwone?
Przed startem mistrzostw Europy siatkarek, reprezentacja Polski po raz pierwszy od kilku imprez nie jest wymieniana w gronie faworytów. W tym roku biało-czerwone nie są typowane nawet jako ekipa, która ewentualnie mogłaby pokusić się o sprawienie niespodzianki. Najczarniejsze scenariusze mówią nawet, że podopiecznych Piotra Makowskiego nie obejrzymy nawet w drugiej rundzie turnieju.
Tegoroczne wyniki wszystkich drużyn grupy D pokazały, że jest się kogo obawiać. Początkowo łatwe zestawienie zamieniło się w swoistą grupę śmierci. Wszystkie cztery zespoły rywalizowały w tegorocznym cyklu World Grand Prix. Spośród tych zespołów Polki wypadły najsłabiej. Brak pomysłu, bezsilność i wysokie porażki w meczach przed własną publicznością doprowadziły do sytuacji, w której nie wiadomo, czego spodziewać się po występie polskiej drużyny na mistrzostwach.Kluczem do zwycięstwa przeciwko sąsiadkom zza południowej granicy będzie powstrzymanie Anety Havlickovej, zdecydowanie najskuteczniejszej zawodniczki zespołu Carlo Parisiego. Dla swojej ekipy jest postacią tak samo ważną, jak dla Polek Katarzyna Skowrońska-Dolata, o czym świadczyć może jej dorobek punktowy podczas WGP. Havlickova była trzecią najlepiej punktującą siatkarką fazy interkontynentalnej z takim samym dorobkiem punktowym jak... Skowrońska-Dolata.
O tym, jak kończą się mecze, w których czeska gwiazda jest skutecznie zatrzymywana dobrze wiedzą biało-czerwone, bo podczas poprzednich mistrzostw grały z tym samym rywalem w fazie grupowej. Wówczas wygrały 3:0. Jak będzie teraz? Wynik pozostaje sprawą otwartą.
Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi w piątek o godzinie 20. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację punkt po punkcie z tego wydarzenia.
Polska - Czechy / piątek, godz. 20:00