W ramach wtorkowego, popołudniowego treningu siatkarze Cerrad Czarnych Radom rozegrali kolejne spotkanie kontrolne z KPS-em Siedlce. Po środowym starciu, zakończonym nierozstrzygniętym wynikiem (2:2-przyp.red.), i tym razem obie drużyny również zagrały na czas. Po dwugodzinnej walce lepszy okazał się beniaminek PlusLigi.
Mecz, który pomimo niezbyt dogodnej pory przyciągnął na trybuny wielu kibiców, miał wyrównany przebieg. Dość niespodziewanie, rozpoczął się od wygranej przyjezdnych w premierowej odsłonie. Dwie kolejne padły łupem gospodarzy, ale musieli oni mocno się namęczyć. Losy drugiej partii rozstrzygnęli dopiero w końcówce, zaś trzecia zakończyła się po grze na przewagi.
W czwartym secie podopieczni Roberta Prygla udowodnili już swoją wyższość, górując nad rywalem przede wszystkim na siatce. Po ostatniej piłce czwartej części trenerzy obu zespołów zdecydowali się rozegrać dodatkową odsłonę. W niej, nieco krótszej, ponownie lepsi byli radomianie.
Sławomir Gerymski i jego vis a vis dali pograć wszystkim zawodnikom. - Jestem zadowolony z tego sparingu. Był on bardzo pożyteczny i dostarczył kolejnego materiału do analiz - powiedział Prygiel.
Cerrad Czarni Radom - KPS Siedlce 4:1 (24:26, 25:22, 28:26, 25:18, 15:10)
Czarni: Zugaj, Westphal, Ostrowski, Faryna, Radomski, Grzechnik, Kowalski (libero) oraz Neroj, Bołądź, Piovarci, Gutkowski, Filipowicz (libero).
KPS: Rawiak, Pruski, Schulz, Stańczuk, Kowalski, Jasiński, Sobczak (libero) oraz Żakieta, Rejowski, Żakieta, Przybyła.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!