ME 2013: Czas rozpocząć wyścig po tytuł mistrzów Europy
Spośród szesnastu najlepszych drużyn Starego Kontynentu po trzydziestu sześciu meczach poznamy tę jedną najlepszą, która zostanie mistrzem Europy. Kto okaże się triumfatorem, a kto zaskoczy swoją grą?
Już w piątek 20 września rozpoczną się długo wyczekiwane polsko-duńskie mistrzostwa Europy, które zapowiadają się ciekawie nie tylko ze względu na fakt, że fazę grupową biało-czerwoni będą rozgrywać przed własną publicznością.
Polska a Dania
Grupowe zmagania ciekawej zapowiadają się w naszym kraju, w którym zagrają grupy B oraz D w składzie między innymi z pogromcami biało-czerwonych w tegorocznej Lidze Światowej (reprezentacja Francji), czwartą drużyną igrzysk olimpijskich w Londynie i ostatniej edycji "Światówki" (reprezentacja Bułgarii), a także triumfatorami Final Six tegorocznej Ligi Światowej (reprezentacja Rosji).
Natomiast w Danii zagrają zwycięzcy ostatniej edycji Ligi Europejskiej - Belgowie między innymi wraz z aktualnymi mistrzami Europy (Serbami). Jednak to w Danii będą toczyć się te najważniejsze mecze, które rozstrzygną o kolejności na podium.
Szansa dla gospodarzy
Wsparcie kibiców jest nieocenione. Niejednokrotnie drużyny grając przed własną publicznością odwracały losy spotkań. Przywilejem gospodarzy jest również łatwiejsza droga przez turniejowe zmagania. Czy Polacy i Duńczycy wykorzystają swoje szanse?
Polscy siatkarze w turnieju będą walczyć o inne cele niż siatkarze z kraju współorganizującego czempionat, którego reprezentacja jest najniżej klasyfikowaną w rankingu FIVB ze wszystkich uczestników turnieju. Dla Danii i jej kibiców mistrzostwa Europy są szansą na poznanie najlepszej siatkówki z bliska i zagoszczenie w większym stopniu niż dotychczas na siatkarskiej mapie Starego Kontynentu.
Czy Rosjanie pójdą za ciosem i odniosą kolejny wielki sukces?
