Już o godz. 10 doszło do pierwszego meczu drugiego dnia turnieju im. Jana Skorżyńskiego. Naprzeciw siebie stanęły dwie ekipy pierwszoligowe. Niespodziewane zwycięstwo odniósł Camper Wyszków. Trzeba jednak zaznaczyć, iż po stronie Cuprum Lubin całe spotkanie z kwadratu dla rezerwowych obejrzeli Łukasz Kadziewicz, Paweł Siezieniewski i Maciej Gorzkiewicz. Podopieczni Jana Sucha zasłużyli na wygraną, prezentując się lepiej od rywala w niemal każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i zachowując "zimną krew" w końcówkach poszczególnych setów. Bardzo dobrze w szeregach ekipy z Mazowsza spisał się młody przyjmujący, Jakub Urbanowicz.
Camper Wyszków - Cuprum Lubin 3:1
***
Kilkadziesiąt minut po zakończeniu pierwszego starcia na parkiet wybiegły ekipy z PlusLigi. Politechnika Warszawska do triumfu w VII Festiwalu Siatkówki Radomskiej potrzebowała trzypunktowej wygranej i cel osiągnęła. Mecz nie przyniósł zbyt wielu emocji. Co prawda w premierowej odsłonie Cerrad Czarni odrobili trzypunktową stratę (9:12), a nawet wyszli na prowadzenie 19:17, na co zareagował Jakub Bednaruk, prosząc o czas, lecz błędy gospodarzy dały remis. Losy tej części rozstrzygnął Adrian Gontariu, który pojawił się w polu zagrywki przy stanie 21:22. Nie tylko odrzucił przeciwnika od siatki, ale i wykonał decydujący atak.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
W dwóch kolejnych partiach radomianie mylili się coraz częściej. Inżynierowie to wykorzystali, grając spokojnie i skutecznie, jak przystało na bardziej doświadczoną ekipę. Z dobrej strony zaprezentowali się: testowany przez warszawian Paweł Woicki, doskonale znany w Radomiu Maciej Pawliński oraz młody Artur Szalpuk.
Cerrad Czarni Radom - AZS Politechnika Warszawska 0:3
Końcowa kolejność VII Festiwalu Siatkówki Radomskiej:
1. Politechnika Warszawska
2. Camper Wyszków
3. Cuprum Lubin
4. Cerrad Czarni Radom.
