Turnieje są dobrym sprawdzianem przed początkiem rozgrywek ligowych. W Radomiu najwięcej powodów do zadowolenia po Festiwalu Siatkówki mieli zawodnicy warszawskiej Politechniki, którzy wygrali turniej. - Naszym głównym celem było przetestowanie różnych ustawień, ale oczywiście cieszymy się, że udało się nam wygrać. Trener z pewnością jest zadowolony, bo dobrze się zaprezentowaliśmy - mówi przyjmujący stołecznej ekipy.
Maciej Pawliński zanim trafił do Warszawy, przez kilka lat występował w Czarnych, a później w Jadarze. Zwycięstwo w turnieju, który był organizowany właśnie w Radomiu, jest dodatkowym "smaczkiem". - Oczywiście fajnie się zbiegło, ale chyba tylko ja i Kuba [Bednaruk - przyp.aut.] przywiązujemy do tego uwagę. Reszta z tego, co się orientuję, raczej nie ma żadnych związków z tym miastem - podkreśla skrzydłowy Inżynierów.
Dla Macieja Pawlińskiego każdy występ w Radomiu jest przyjemnym doświadczeniem. - Oczywiście bardzo miło się tu grało, wśród swoich starych kibiców. Na trybunach widziałem mnóstwo znajomych twarzy, więc odczuwałem taki dreszczyk emocji - zdradza zawodnik.
Politechnika i Czarni spotkają się przed rozpoczęciem sezonu jeszcze przynajmniej raz. Obie drużyny wezmą udział w Memoriale Zdzisława Ambroziaka, który w dniach 4-6 października odbędzie się w Warszawie. - Radom i Warszawa są blisko siebie, więc okazji zawsze jest sporo, żeby się spotkać. Tym bardziej teraz, gdy jesteśmy w jednej lidze - kończy Maciej Pawliński.
[b]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? [urlz=https://twitter.com/SiatkowkaSF]Na Twitterze też jesteśmy!
[/urlz][/b]
