ME 2013: Weryfikacja pięknych snów - zapowiedź meczów ćwierćfinałowych w Aarhus

Finlandia żyje nadzieją na awans do półfinału, natomiast Serbia marzy o obronie mistrzowskiego tytułu sprzed dwóch lat. Na ich drodze do realizacji pragnień staną odpowiednio drużyny Włoch i Belgii.

Reprezentacja Suomi sumiennie wykonała swoje obowiązki w dwóch pierwszych spotkaniach fazy grupowej, kiedy to pokonała po 3:1 Holandię oraz Słowenię. Dzięki wywalczonym sześciu punktom i korzystnym rozstrzygnięciom w pozostałych meczach grupy C, gracze Tuomasa Sammelvuo już przed rozpoczęciem ostatniego pojedynku (0:3 z Serbią) mieli zapewnione pierwsze miejsce w tabeli. Największą armatą zespołu na Euro 2013 jest atakujący Urpo Sivula, który jeszcze podczas Ligi Światowej występował jako przyjmujący. Teraz wygryzł z wyjściowego składu Mikko Oivanena i w dotychczasowych potyczkach zdobył 58 punktów, przy 44-procentowej skuteczności w ataku.

Antii Siltala ma pewne miejsce w szóstce reprezentacji Finlandii na mistrzostwach Europy 2013
Antii Siltala ma pewne miejsce w szóstce reprezentacji Finlandii na mistrzostwach Europy 2013

Podczas gdy fińscy zawodnicy cieszyli się we wtorek dodatkowym dniem odpoczynku, Azzurich mierzyli się w play-offie z Holendrami. Mimo nienajlepszego początku, podopieczni Mauro Berruto z każdą kolejną akcją stopniowo przejmowali inicjatywę i ostatecznie zwyciężyli w czterech setach. Wobec absencji Cristiana Savaniego, szkoleniowiec zdecydował się na ustawienie z Iwanem Zajcewem na przyjęciu i Lucą Vettorim jako atakującym. Do postawy obu graczy można mieć jednak spore zastrzeżenia, a Pomarańczowi szczególnie mocno obnażyli słabość Zajcewa w odbiorze zagrywki. Potężnym atutem Włochów okazał się w tym meczu blok. Środkowi Emanuele Birarelli oraz Thomas Beretta stanowili dla Oranje prawdziwą ścianę, łącznie zdobywając tym elementem aż 10 punktów (odpowiednio 4 i 6). Fenomenalną postawę tego duetu szczególnie mocno odczuli grający vis a vis Wytze Kooistra oraz Thomas Koelewijn, którzy kompletnie nie mogli przebić się przez ich ręce.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Finlandia i Holandia są drużynami znajdującymi się na tej samej siatkarskiej półce. W związku z tym, niemal wszystkie atuty w swoich rękach mają plasujący się co najmniej szczebel wyżej Włosi. Graczom z północy do odniesienia sukcesu nie wystarczy jedynie ewentualne rozstrzelanie serwisem Zajcewa, bowiem ten w każdej chwili może zostać zdjęty bądź przesunięty na pozycję atakującego, a jego miejsce na przyjęciu zajmie wówczas bardzo solidny Jiri Kovar.

===> Wszystko o mistrzostwach Europy 2013!

Finlandia - Włochy/środa, 25.09.2013, godz. 17:00
[nextpage]
Ekipa prowadzona przez Dominique'a Bayensa rywalizowała w uznawanej za najsłabszą grupie A, lecz jej triumf 3:2 nad Włochami udowodnił wszystkim niedowiarkom, że trzeba się z nią liczyć. Wcześnie zgodnie z planem ograła Białorusinów (3:0) oraz Duńczyków (3:1). Fenomenalną formę prezentuje mierzący 207 cm wzrostu atakujący Bram Van den Dries, który w dotychczasowych potyczkach uzbierał 68 "oczek", przy skuteczności wynoszącej aż 57 procent! Duży udział w ofensywnej grze Belgów, prowadzonej przez nieszablonowego Franka Depestele, mają obaj środkowi: Peter Verhees oraz Simon Van De Voorde. W każdym z dotychczasowych spotkań, obaj zapisali na swoim koncie przynajmniej po 10 punktów, a szczególnie imponująco wygląda gra blokiem nowego nabytku Jastrzębskiego Węgla (15 pkt).

Dobra postawa Aleksandara Atanasijevica jest Serbom niezbędna do pozostania w turnieju
Dobra postawa Aleksandara Atanasijevica jest Serbom niezbędna do pozostania w turnieju

Plavi przystąpią do środowej potyczki po przysłowiowym "spacerku", jakim było dla drużyny Igora Kolakovica spotkanie przeciwko Danii. Serbia wygrała je bez najmniejszych problemów, a szkoleniowiec dał pograć na dłuższym dystansie niemal wszystkim swoim rezerwowym. Mecz przypominał formę cięższego treningu, więc nadal ciężko ocenić obecną dyspozycję aktualnych mistrzów Europy. Swoją siłę szczególnie mocno pokazali we wtorek środkowi, z Marko Podrascaninem na czele,  który brylował we wszystkich elementach.

Ćwierćfinału nie da się już jednak wygrać grając tylko przez środek. Do walki będą musieli włączyć się również serbscy skrzydłowi, którzy na tym turnieju prezentują nierówną dyspozycję. Jeśli w środę nie wzniosą się na wyżyny swoich możliwości, Belgowie mogą sprawić niespodziankę i przerwać rywalom piękny sen o obronie mistrzowskiego tytułu.

Belgia - Serbia /środa, 25.09.2013, godz. 20:00

Komentarze (0)