- Ciężko cokolwiek powiedzieć po takiej porażce. Mamy świadomość, że nie zagraliśmy, tak jak jesteśmy w stanie. To nie był nasz normalny poziom gry. Niestety musimy wracać już do domu - powiedział po odpadnięciu z turnieju bardzo rozczarowany Ferdinand Tille.
Czy libero reprezentacji Niemiec był zaskoczony tym, że to właśnie Bułgaria była ich przeciwnikiem w ćwierćfinale, po wyeliminowaniu w spotkaniu barażowym Polaków? - Raczej mnie to nie zaskoczyło. Dla nas nie miało większego znaczenia z kim zmierzymy się w ćwierćfinale. Potyczka barażowa pokazała, że obie drużyny prezentują bardzo zbliżony poziom. Był to mecz na styku, zakończony wynikiem 3:2 skomentował Tille
Niemcy fazę grupową mistrzostw rozegrali nadzwyczaj dobrze. Wygrali zmagania w grupie D odnosząc trzy zwycięstwa: nad Rosją, Czechami oraz Bułgarią. W ćwierćfinale jednak to Bułgarzy okazali się lepsi od podopiecznych Vitala Heynena. - Naprawdę nie wiem co się z nami stało w przeciągu tych kilku dni. Myślę, że nie mamy jednoznacznej odpowiedzi. Trzy mecze grupowe zagraliśmy jako kolektyw. Wszyscy zawodnicy prezentowali się dobrze. Może w ćwierćfinale presja nas przerosła i straciliśmy chłodną głowę w tym spotkaniu - ocenił niemiecki libero.
Po chwili Ferdinand Tille dodał, że dodatkowy dzień przerwy między spotkaniami mógł trochę negatywnie wpłynąć na postawę Niemców: - Myślę, że dla nas mogłoby być lepiej gdybyśmy grali mecz we wtorek, bylibyśmy w gazie. Przez te dwa dni zgubiliśmy chyba koncentrację i cała drużyna zagrała poniżej oczekiwań.
Problemy z wytłumaczeniem obniżki formy miał również rozgrywający naszych zachodnich sąsiadów, Simon Tischer. - Jesteśmy bardzo rozczarowani. Nie spodziewaliśmy się takiego meczu w naszym wykonaniu. Nie pokazaliśmy umiejętności takich jak w pierwszych trzech meczach. Musimy teraz zastanowić się nad przyczynami takiego obrotu sprawy - powiedział były zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
Reprezentacja Niemiec to stosunkowo młoda drużyna. Z turnieju na turniej powinna być ona coraz groźniejszym zespołem i osiągać coraz lepsze wyniki. - Zgadza się, mamy dość młody zespół. Myślę że głównym naszym celem będą Igrzyska Olimpijskie w 2016 roku. Teraz jesteśmy w dołku. Musimy się ponownie podnieść i spróbować swoich sił w przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w Polsce. Jeśli oczywiście uda nam się na nie awansować - zakończył 25-letni libero.
W Gdańsku rozmawiała,
Karolina Biesik
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!