3 
Mariusz Wlazły był jedną z najjaśniejszych postaci polsko-tureckiej konfrontacji. Od początku spotkania udowadniał wszystkim, że przy prawej części boiska jest należne mu miejsce. Jego silny serwis praktycznie ustawił pierwszą partię meczu. Co prawda zawodnicy Glenna Hoaga starali się odpowiadać, ale poczynania Johna Perrina i Matevza Kamnika na niewiele się zdały. Pierwszą partię zakończył efektownym zagraniem, Daniel Pliński.
W kolejnej partii goście z Turcji starali się nawiązać walkę z zespołem Skry Bełchatów. Duża w tym zasługa nowego nabytku Arkasu Izmir, Urpo Sivuli. Niestety fiński siatkarz był osamotniony w ofensywnych poczynaniach swojej drużyny. Podopieczni Miguela Falaski dość szybko odebrali rywalom ochotę do gry. Świetnie dysponowany tego dnia był Nicolas Uriarte, którego rozegrania otwierały drogę do kolejnych punktów. Dużo szkody bełchatowianie wyrządzili podopiecznym kanadyjskiego szkoleniowca serwisem. Tureccy przyjmujący popełniali sporo błędów i po raz kolejny musieli uznać wyższość siedmiokrotnych mistrzów Polski.
Trzeci set kolejny rozpoczął się od bardzo wyrównanej gry z obu stron. Długo utrzymujący się wynik remisowy dawał nadzieję zespołowi z Izmiru. Dobrze w ataku spisywali się Kamnik oraz Sivula. Gdy wydawało się, że Arkas jest w stanie wyjść na prowadzeni, to bełchatowianie znów wrzucili wyższy bieg. Rywale nie wytrzymali naporu ataków Wlazłego, któremu wtórował wprowadzony z ławki Samuel Tuia.
Skra Bełchatów pewnie zwyciężyła i w niedzielę zmierzy się z ASUL Lyon Volley.
Skra Bełchatów - Arkas Izmir 3:0 (25:21, 25:17, 25:21)
Skra Bełchatów: Uriarte, Wlazły, Antiga, Włodarczy, Kłos, Pliński, Zatorski(libero) oraz Tuia, Wrona
Arkas Izmir: Mustafa, Sivula, Perrin, Halil, Erhan, Kamnik, Hasan(libero) oraz Yigit, Koc
[b]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy[urlz=https://twitter.com/SiatkowkaSF]!
[/urlz][/b]
Rozwiń odpowiedzi (1) 
