Inauguracyjna kolejka Orlen Ligi była dla zagłębiowskich siatkarek bardzo udana, w każdym elemencie gry były lepsze od swoich rywalek z Legionowa i w efekcie odniosły pewne zwycięstwo 3:0.
Dąbrowianki otworzyły spotkanie z wysokiego "C", a w premierowej odsłonie nie dały najmniejszych szans Siódemce i wygrały do 11. Po tak wysokiej porażce legionowianki zdołały się podnieść, ale nie były w stanie pokonać Tauronu MKS.
- Staramy się zawsze po tak wysoko wygranej partii w kolejnej od początku wejść w grę i nie myśleć o tym, co się wcześniej wydarzyło. Chciałyśmy zacząć drugiego seta tak samo jak poprzedniego, żeby nie było żadnych nieporozumień - wyjawiła Anna Kaczmar.
Od tego sezonu w Orlen Lidze została wprowadzona nowość w postaci dłuższej, bo dziesięciominutowej przerwy po drugim secie. - Taki sam cel, jak w drugiej partii miałyśmy po dziesięciominutowej przerwie, która jest dla nas nowością. Dziesięć minut przerwy na pewno wybija z rytmu, ale zawsze jest szansą dla drużyny, która przegrywa 0:2 w meczu - przyznała rozgrywająca.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Bieżący sezon ligowych rozgrywek jest oceniany mianem dotychczas najciekawszego, a grono faworytów do zdobycia medali mistrzostw Polski jest dość szerokie. Wśród nich jest dąbrowski MKS-u, na którym - jak niedawno przyznała kapitan drużyny Elżbieta Skowrońska - ciąży presja mistrzostwa.
- Jestem pewna, że ta presja będzie nas motywować. Jest dużo zespołów, które będą chciały sięgnąć po najwyższe laury, ale my też jesteśmy w tym gronie i wiem, że wszystkie dziewczyny są zmobilizowane, aby w tym sezonie osiągnąć najwyższe cele - zadeklarowała.