Impel Wrocław jednym z faworytów Orlen Ligi

Na inaugurację nowego sezonu Impel Wrocław odniósł przekonywujące zwycięstwo z zespołem PGNiG Nafta Piła. Tylko w pierwszym secie pilanki nawiązały wyrównaną walkę z rywalkami. - Wiedziałyśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie i byłyśmy przed nim bardzo skoncentrowane. Trenujemy razem dopiero dwa tygodnie i potrzebujemy jeszcze czasu, żeby zacząć dobrze funkcjonować jako drużyna. Wciąż mamy wiele drobnych niedociągnięć do poprawienia - mówiła Makare Wilson, kapitan Impelek.

Joanna Kaczor: Liga wszystko zweryfikuje

- Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku. Trenujemy ze sobą od niedawna, a w ostatnim tygodniu dodatkowo przydarzyły się nam drobne kontuzje. Zdobyliśmy ważne trzy punkty. Jestem bardzo zadowolony z naszej gry zagrywką i blokiem, także obrona wygląda coraz lepiej. Wykonaliśmy pierwszy krok, ale przed nami bardzo daleka droga i wiele pracy. Bardzo się cieszę z tego, jak to wszystko funkcjonuje - stwierdził natomiast szkoleniowiec zespołu z Wrocławia, Tore Aleksandersen.

Trener pochwalił też swoje siatkarki, a w szczególności Katarzynę Mroczkowską, która została MVP meczu. - Podobało mi się zaangażowanie całego zespołu w ten mecz. Bardzo cieszy mnie też świetna gra Kasi Mroczkowskiej. Po zakontraktowaniu Asi Kaczor zdecydowałem się przestawić Mroczkowską na przyjęcie, bo widziałem już w zeszłym sezonie, że dobrze radzi sobie w tym elemencie. Potwierdziła to w tym spotkaniu. Jeszcze pod wrażeniem, że w tak krótkim czasie ten element potrafiła jeszcze ulepszyć - stwierdził Aleksandersen.

Bogumiła Pyziołek: Nikt nie chce nic deklarować

Wrocławianki upatrywane są jako jeden z kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski. - Ciężko teraz mówić o faworytach do miana najlepszej drużyny sezonu. Za nami dopiero jeden mecz. Myślę jednak, że liczyć się będzie Chemik Police, który zainwestował mnóstwo pieniędzy, a także zespoły z Dąbrowy, Muszyny, Bielska, Atom i Impel Wrocław - wyjaśnił trener.

W najbliższym spotkaniu Impel zmierzy się drużyną Beef Master Budowlani Łódź. - Teraz czeka nas trudny mecz w Łodzi. To bardzo niewygodna hala, gdzie trudno znaleźć punkt odniesienia, ale postaramy się o kolejne zwycięstwo. Nasz zespół każdego dnia trenuje jednak wszystkie elementy, mamy jeszcze spore rezerwy - zaznaczył Aleksandersen.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!