- Rok temu nikt nie wiedział, kto to jest Bociek. Zostało zainwestowane w tego człowieka wiele pracy i dużo ludzkiej życzliwości. Okazuje się, że pieniądze i doradcy potrafią zawrócić w głowie - powiedział Konrad Pakosz dodając, że klub zamierza złożyć odwołanie od tej decyzji, a w przypadku jego odrzucenia, skierować sprawę do sądu.
Spór o przynależność klubową Grzegorza Boćka trwa od czerwca 2013 roku. Kędzierzyńska Zaksa poinformowała wówczas o podpisaniu kontraktu z zawodnikiem. AZS twierdził jednak, że ma ważną umowę z 22-letnim siatkarzem.
Źródło: czestochowa.sport.pl
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
klub zrobił.