Gospodynie straciły nie tylko punkty - relacja z meczu Beef Master Budowlani Łódź - Impel Wrocław

Nie udała się łodziankom inauguracja sezonu przed własną publicznością. W sobotni wieczór zespół z Dolnego Śląska był poza ich zasięgiem.

Pech gospodyń zaczął się tego dnia jeszcze przed spotkaniem. Na rozgrzewce urazu doznała Dorota Ściurka, która w pierwszej kolejce była wyróżniającą się postacią zespołu prowadzonego przez Adama Grabowskiego. Jeśli dodać do tego, że z urazem zmaga się wciąż Sylwia Pycia można było śmiało stwierdzić, że już przed pierwszym gwizdkiem Beef Master Budowlani Łódź znaleźli się w bardzo trudnym położeniu.

Budowlani tuż przed meczem doznali poważnego osłabienia
Budowlani tuż przed meczem doznali poważnego osłabienia

Wrocławianki mecz w Łodzi rozpoczęły z impetem. Już na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:2. Miejscowe zawodniczki nie były w stanie skrócić tego dystansu. Zresztą ostatecznie wrósł on nawet do aż 8 oczek, za sprawą szczelnego bloku i znacznie lepszej skuteczności w ataku Impela Wrocław. Przyjezdne nie miały więc problemu z wygraniem inauguracyjnej partii, zwłaszcza że  dysponowała bogactwem wyboru, a jej koleżanki od początku były znakomicie dysponowane.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Gdy licznie zgromadzona na trybunach Atlas Areny widownia myślała, że gorzej już być nie może, w kolejnym secie łodzianki zagrały jeszcze słabiej, a po drugim regulaminowym czasie (9:16) praktycznie stanęły. Do końca partii zdobyły już tylko jeden (!) punkt i w żadnym elemencie gry nie były w stanie nawiązać z przeciwnikiem wyrównanej walki. Na dziesięciominutową przerwę schodziły więc w bardzo ponurych nastrojach.

Aby liczyć się w dalszej grze, o dwóch pierwszych setach gospodynie musiały więc jak najszybciej zapomnieć. Trzecią odsłonę udało im się zacząć nawet od prowadzenia 2:0, ale wrocławianki, z rewelacyjną Agnieszką Kąkolewską pod siatką, trzymały cały czas rękę na pulsie i nie pozwalały rywalkom na zbyt wiele. Tym razem jednak wynik bardzo długo oscylował wokół remisu. Moment słabości dopadł faworytki w połowie seta (11:14), ale już na drugiej przerwie technicznej podopieczne Tore Aleksandersena miały jeden punkt więcej od łodzianek. Grabowski chwilę później przy stanie 16:19 próbował ratować się jeszcze czasem, ale jego zawodniczki nie były już w stanie powstrzymać rozpędzonego przeciwnika. Ostatecznie licznik Budowlanych zatrzymał się na 17 oczkach i w całym meczu gospodynie gładko uległy Impelowi 0:3.

Beef Master Budowlani Łódź - Impel Wrocław 0:3 (17:25, 10:25, 17:25)

Beef Master Budowlani Łódź: Śliwa, Trach, Nuszel, Love, Sikorska, Cabrera, Durajczyk (libero) oraz Kwiatkowska Grajber, Cabajewska.

Impel Wrocław: Dirickx, Wilson, Konieczna, Mroczkowska, Kąkolewska, Sieczka, Medyńska (libero) oraz Pyziołek, Brinker.

MVP spotkania: Agnieszka Kąkolewska.

Widzów: 3700.

Komentarze (2)
avatar
anusiak1293
12.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
tu nie ma co opierać się na Ściurce, która doznała urazu i na Pyci, która już od jakiegoś czasu zmaga się z kontuzją... DRUŻYNA to nie są 2 zawodniczki, tylko 12, które powinny sobie nawzajem p Czytaj całość