Katarzyna Gajgał-Anioł: Czemu ma służyć przerwa po drugim secie? Nie wiem!

Katarzyna Gajgał-Anioł, środkowa Chemika Police, została najlepszą zawodniczką sobotniego meczu z Naftą Piła. Była siatkarka Muszynianki złapała nić porozumienia z Mają Ognjenović.

Rafał Kuliga
Rafał Kuliga

Po ostatnim spotkaniu Chemika Police najbardziej zadowoloną zawodniczką może być Katarzyna Gajgał. Po dwóch spotkaniach plasuje się na drugim miejscu w klasyfikacji najlepiej blokujących, a po meczu z PGNiG Nafta Piła została uznana MVP.

- Bardzo cieszę się z tej nagrody. Nieczęsto mi się ona przytrafia, więc radość jest podwójna. Bardzo pomogła mi w tym Maja Ognjenović, która świetnie wkomponowała się w zespół. Lubi grać środkiem, nie boi się wrzucać piłki pod rękę - dzięki temu jestem cały czas w meczu - twierdzi środkowa Chemika.

Orlen Liga wprowadziła zasadę, że po dwóch setach obie drużyny schodzą na regulaminową przerwę. Sposób przetestowany przez reprezentację, ale niespotykany na parkietach ligowych.

- To dość dziwne. W reprezentacji dochodzą prawa telewizyjne, reklamy, wtedy to wydaje się rozsądne. Ale tutaj? Trzeba zachować koncentrację. Cały czas w szatni powtarzałyśmy sobie, że musimy wyjść tak samo zmotywowane, jak w pierwszym secie. Trzeba się do tego przyzwyczaić - kończy Gajgał-Anioł.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×