- Jeśli mam być szczery, to nie oczekiwałem takiego dobrego startu. Sądziłem, że wygramy jednego, albo dwa sety - przyznaje nowy nabytek Indykpolu AZS Olsztyn.
Matti Oivanen na Warmię przywędrował ze swojej rodzimej ligi. W swojej bogatej karierze ma za sobą występy w lidze francuskiej, rosyjskiej i włoskiej. W PlusLidze występował już jego brat bliźniak, Mikko.
- Naprawdę dobrze tu być. Bardzo przyjazne miejsce. Wiele osób mówi po angielsku więc nie mam takieto problemu z komunikacją. W Olsztynie od początku czuję się świetnie - twierdzi reprezentant Finlandii.
W swoim pierwszym meczu z Jastrzębskim Węglem Oivanen zdobył 14 punktów. Popisał się jednym asem serwisowym i zanotował cztery skuteczne bloki. Na dwanaście ataków, aż dziewięć dało korzyść jego drużynie.
- To był niemalże perfekcyjny początek w naszym wykonaniu. Rozegraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie. Ja cieszę się podwójnie, gdyż muszę przyznać, że mój debiut wypadł całkiem udanie - zaznacza środkowy.
- Myślę, że fakt, iż sporo zawodników z drużyny naszego rywala grało na Euro 2013 może im być ciężko na początku ligi. Widać było, że nie są zgrani i niektóre punkty zdobyliśmy właśnie przez ich błędy, wynikające z wzajemnej nieznajomości - dodaje siatkarz pochodzący z Huittinen.
Były zawodnik Hurrikaani Loimaa również ma za sobą udział w europejskim czempionacie. - W Olsztynie praktycznie tylko ja byłem poza zespołem, z uwagi na mistrzostwa. Jednak, jak można było zauważyć moja absencja nie miała wpływu na postawę zespołu - kończy Oivanen.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!