Grzegorz Bociek w rozmowie z naszym portalem przyznał, że na początku nowego sezonu musi radzić sobie z przepukliną, dlatego pojawia się na parkiecie tylko sporadycznie. Z drugiej strony, jego kolega z zespołu rozpoczął kolejne rozgrywki z wysokiego "C". Zaliczył świetny mecz przeciwko Cerradowi Czarnym Radom, a przez wielu ekspertów był też typowany do statuetki MVP starcia o Superpuchar Polski. - Wolałbym grać słabe mecze, ale po nich cieszyć się ze zwycięstwa - mówi skromnie Dominik Witczak, który przeciwko Asseco Resovii zdobył 25 punktów. - Po takim meczu jak z Resovią pozostaje ogromna złość i niedosyt, bo bardzo chcieliśmy wygrać. Popełniliśmy kilka błędów sami, kilka zostało nam zaliczonych i tak wyszło... - dodaje.
- To dosyć popularne, ale to prawda - nieważne, kto gra na boisku, najważniejsze, żeby wygrywała cała drużyna - twierdzi podstawowy gracz wicemistrzów kraju. - Grzesiek ma problemy ze zdrowiem, więc staram wywiązywać się ze swoich zadań jak najlepiej. Mnie dzisiaj zabrakło do pełni szczęścia niewiele - opowiada.
Zawodnik odniósł się także do tego, co działo się w poznańskiej Arenie. - Wiemy kiedy mecz przegrywamy sami, a kiedy nie. Nie jesteśmy zawodnikami od wczoraj. Jeśli sędziuje się dwie takie same piłki, ale po naszej stronie jest ona niesiona, a po drugiej już nie, to coś jest nie tak. Ten mecz powinien służyć jako przykład, jak nie powinno sędziować się w tak ważnych meczach - przyznał ze spokojem.
Jak przyznaje atakujący, mecz w stolicy Wielkopolski na pewno nie zawiódł, a fani mogli być zadowoleni z widowiska. - Wszystko było przygotowane bardzo dobrze, a awaria światła tylko pomogła kibicom lepiej się bawić. Oby więcej takich imprez - zakończył.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!