Pierwszy set mógłby być reklamą całego pojedynku, gdyż był on od początku do końca bardzo wyrównany (6:6, 16:16, 24:24), i dopiero gra na przewagi miała rozstrzygnąć, która z drużyn lepiej rozpocznie spotkanie. Ostatecznie inauguracyjna partia po błędach własnych Wolwicza i Camejo padła łupem Trentino (25:27).
Podrażnieni zawodnicy Lokomotiwu zaczęli grać od tego momentu trochę lepiej niż rywale i wyszli w drugiej odsłonie na prowadzenie 12:9. Podopieczni Andrieja Woronkowa starali się kontrolować boiskowe wydarzenia (17:14) i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść (25:21).
Kolejna część meczu była niemal kopią tej pierwszej, ponieważ wszystko rozstrzygało się w ostatnich akcjach. Więcej zimnej krwi zachowali zwycięzcy Ligi Mistrzów 2013 i byli o krok od awansu do finału KMŚ (26:24).
Włoski zespół nie zamierzał łatwo sprzedać skóry i dzięki dobrym zagrywkom Lanzy wypracował sobie 5-punktową przewagę (5:10). Kiedy wydawało się, że gracze z Italii będą w stanie dowieść ją do zakończenia seta, wtedy jak w transie zaczęli poczynać sobie siatkarze Lokomotiwu Nowosybirsk, którzy najpierw doprowadzili do remisu (22:22), by niedługo potem zwyciężyć po błędzie rywali i bloku na Sokołowie (25:23)!
W niedzielnym meczu o "złoto" rywalem Rosjan będzie UPCN Voley Club lub Sada Cruzeiro.
Lokomotiw Nowosybirsk - Trentino Volley 3:1 (25:27, 25:21, 26:24, 25:23)
Lokomotiw Nowosybirsk: Butko (4), Moroz (15), Astaszenkow (10), Camejo (17), Divis (12), Wolwicz (6), Gołubiew (libero) oraz Żylin, Leonienko (3).
Trentino Volley: Suxho (4), Ferreira (16), Lanza (11), Burgsthaler (3), Sokołow (21), Birarelli (10), Colaci (libero) oraz Sintini, Sole (3).