Meczem kończącym II kolejkę PlusLigi będzie starcie zespołów z Gdańska i Bydgoszczy. W Ergo Arenie spotkają się drużyny, które na inaugurację sezonu przegrały swoje mecze, co z pewnością będzie dodatkową motywacją do zwycięstwa dla jednej jak i drugiej ekipy.
Transfer Bydgoszcz poległ w hali Łuczniczka 1:3 z zespołem spod Jasnej Góry. W takim samym stosunku Lotos Trefl Gdańsk musiał uznać wyższość PGE Skry Bełchatów. Gra mocno przemeblowanej drużyny prowadzonej przez Mariana Kardasa nie napawa optymizmem przed poniedziałkowym starciem. Z zespołu odeszło aż czterech podstawowych zawodników: Stephane Antiga, Dawid Konarski, Andrzej Wrona oraz Michał Masny. W ich miejsce zostali sprowadzeni, m. in. kubański przyjmujący Yasser Portuondo, jego rodak Maikel Salas Moreno, rozgrywający który ma za sobą już występy na polskich parkietach oraz atakujący Bartosz Janeczek. To właśnie na barkach tych trzech zawodników opierać ma się gra zespołu z Łuczniczki. Yasser Portuondo to niezwykle doświadczony siatkarz, który swoje umiejętności prezentował na wielu zagranicznych parkietach. Polski atakujący ostatni sezon spędził we francuskim Chaumont Volley 52, gdzie był wiodącą postacią. Piłki dogrywać im będzie Kubańczyk z włoskim paszportem.
W ekipie znad Bałtyku sprawy wyglądają nieco lepiej. Zespół został wzmocniony prawie na każdej pozycji, do Wojciecha Żalińskiego dołączył stary kolega z warszawskiej politechniki Krzysztof Wierzbowski, a główną siłą ognia będzie Jakub Jarosz. Siatkarze z Trójmiasta całkiem nieźle zaprezentowali się głównie na początku swojego pierwszego meczu w sezonie i to będą z pewnością chcieli przenieść na poniedziałkowe spotkanie. - Przez półtora seta ze Skrą Bełchatów graliśmy naprawdę bardzo dobrze. Wszystko funkcjonowało tak jak powinno. Później graliśmy już falami. Uważam, więc że jeśli uda się utrzymać poziom z początkowej fazy tego meczu, powinniśmy wyjść zwycięsko z pojedynku z bydgoskim zespołem. - twierdzi kapitan gospodarzy, Grzegorz Łomacz. - Marzą nam się trzy punkty w tym spotkaniu. Wiem, że jesteśmy w stanie to zrobić, zwłaszcza że Transfer jest po przebudowie składu. Myślę, że powinniśmy to wykorzystać. - dodaje.
W zeszłym sezonie obie drużyny spotkały się ze sobą aż pięciokrotnie. W fazie zasadniczej dwa razy zwycięsko z tych spotkań wyszli zawodnicy z Bydgoszczy, tracąc łącznie tylko jednego seta. W ćwierćfinale fazy play-off siatkarze prowadzeni wówczas przez Piotra Makowskiego wygrali wszystkie trzy mecze nie dając przeciwnikowi żadnych szans. Ciężko jednak oprzeć się wrażeniu, że teraz szanse powinny być bardziej wyrównane.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
To będzie pierwszy mecz Lotosu Trefla Gdańsk przed własną publicznością w tym sezonie. Czy okaże się dla nich szczęśliwy? Przekonamy się o tym już w poniedziałkowy wieczór.
Początek spotkania Lotos Trefl Gdańsk - Transfer Bydgoszcz w hali Ergo Arena już w poniedziałek o godz. 19:30. Zapraszamy na relację LIVE z tego widowiska!