Robert Prygiel: Moi zawodnicy dopiero się uczą

Czarni Radom są jednym z klubów, w którym dużą wagę przywiązuje się do szkolenia młodzieży. W zespole jest kilku zawodników u progu siatkarskiej przygody, którzy już zyskują uznanie w oczach trenerów.

Po spotkaniu beniaminka z mistrzem Polski wiele pozytywnych słów pod swoim adresem usłyszeli Bartłomiej Bołądź i Jakub Wachnik. Uznanie w oczach  zdobył zwłaszcza dziewiętnastoletni atakujący. - Pomeczowe statystyki prezentują się bardzo ciekawie. Bartek miał 52-procentową skuteczność w ataku. Z kolei skuteczność Jochena Schopsa, zawodnika europejskiej klasy, wyniosła 35 procent. Bartek popełnił pięć błędów, a Jochen tylko jeden. Moi zawodnicy dopiero zbierają doświadczenie w tego typu meczach - zauważa szkoleniowiec siatkarzy z Mazowsza.

O dobrej dyspozycji atakującego i przyjmującego mówi również . - Jestem przekonany, że niedługo ci młodzi chłopcy z Radomia będą stanowić o obliczu PlusLigi, bo mają ogromny potencjał. Oczywiście trzeba dać im trochę czasu - podkreśla trener Resovii.

Andrzej Kowal zwraca uwagę, że czasami zatrudnianie obcokrajowców blokuje rozwój młodym zawodnikom. - Trzeba pamiętać o tym, że gdyby nie powiększenie ligi, o takich zdolnych siatkarzach moglibyśmy nie usłyszeć. Wcześniej jedynie kojarzyłem nazwiska. Jednak jak widzę potencjał tych chłopaków, można się tylko cieszyć. Zawodnicy tacy jak Wachnik, Bołądź czy Artur Szalpuk z Warszawy to przyszłość naszej siatkówki - nie ma wątpliwości szkoleniowiec mistrza Polski.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)