Bułgarski siatkarz ukarany za pobicie sędziego

Bułgarska federacja siatkówki nałożyła na Płamena Władimirowa dwuletni zakaz gry w siatkówkę za haniebny incydent, jakiego dopuścił się siatkarz w meczu ligowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Ta sprawa obiegła siatkarskie media w Bułgarii: Komisja Dyscyplinarna przy BVF (bułgarskiej federacji siatkarskiej) nałożyła na zawodnika Czerno Morie BASK karę finansową w wysokości 2 tysięcy lew (ponad 4 tysięcy złotych) i dwuletni zakaz występowania w profesjonalnych meczach siatkówki. Ponadto za wybryki kibiców, rzucających różnymi przedmiotami w arbitrów spotkania z Wiktoriji Volley, został ukarany sam klub. Drużyna z Warny rozegra pięć spotkań z rzędu bez udziału publiczności i zapłaci łącznie 3 tysiące lew kary.

Co dokładnie uczynił mało znany dotąd przyjmujący? Samo spotkanie ekip Czerno Morie i Wiktoriji zakończyło się wynikiem 3:2 dla zespołu gości, zaś końcówka spotkania była niezwykle kontrowersyjna. W krytycznym momencie spotkania sędzia Ilian Georgiew pokazał jednemu z graczy gospodarzy czerwoną kartkę za drugie ostrzeżenie dotyczące opóźniania gry, którego przyczyną była źle wykonana przez trenera zmiana zawodników. Decyzja arbitra oznaczała punkt dla Wiktoriji i jej zwycięstwo w tie-breaku 18:16, z czym nie mogła pogodzić się zarówno kibice, jak i siatkarze Czerno Morie.

- To wszystko wydarzyło się chwilę po zakończeniu meczu. Kibice, którzy podczas spotkania ani razu nie sprzeciwiali się moim decyzjom, ciskali w mnie butelkami, co nieszczególnie mnie zdziwiło. Gracze Czerno Morie otoczyli mnie, choć ich trener krzyczał, że to on zawinił i muszą iść do szatni. Podszedłem do ławki i kątem oka dojrzałem, że ktoś atakuje mnie od tyłu. Najpierw uderzył mnie pięścią i przewrócił na parkiet, potem kopał. Reszty nie pamiętam... - relacjonował potem sam Georgiew, który po spotkaniu został odwieziony do szpitala z licznymi ranami i urazami głowy.

To nie koniec sankcji, które czekają siatkarza: tuż po zdarzeniu otrzymał on zarzuty spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu od roku do sześciu lat pozbawienia wolności.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: