Dobrym prognostykiem przed kolejną konfrontacją Jastrzębskiego Węgla w europejskich pucharach jest ligowy triumf nad Aseco Resovią Rzeszów. Pomarańczowi zagrali bardzo równe spotkanie i odnieśli zasłużone zwycięstwo.
Podopieczni Lorenzo Bernardiego Ligę Mistrzów rozpoczęli od wyjazdowej porażki z Halkbankiem Ankara. Gwiazdozbiór Radostina Stojczewa skutecznie odebrał gościom ochotę do gry. Jastrzębianie byli momentami bezradni przy atomowych serwisach Osmany Juantoreny. Kubańczyk potrafił długimi seriami bombardować polskich przyjmujących. Pomarańczowi muszą szybko zapomnieć o porażce z wicemistrzem Turcji, gdyż już we wtorek czeka ich mecz z Hypo Tirol Innsbruck.
Druga drużyna ligi austriackiej jest ekipą w zasięgu brązowych medalistów PlusLigi, ale podopieczni włoskiego szkoleniowca nie mogą zlekceważyć zespołu Stefana Chrtianskiego.
Rywale jastrzębian również rozpoczęli zmagania Ligi Mistrzów od porażki. Przed własną publicznością Austriacy nie sprostali Tomisowi Constanta (1:3). Wśród graczy słowackiego szkoleniowca najlepiej zaprezentował się kolumbijski atakujący, Ronald Jimenez. Zawodnik z Ameryki Południowej zdobył przeciwko Rumunom 15 punktów. Gospodarze tylko w dwóch setach potrafili nawiązać równorzędną walkę z rywalami, w pozostałych przegrywali bardzo wyraźnie.
Oprócz Kolumbijczyka w Do innych znanych zawodników należą czeski środkowy Michal Rak, który ma za sobą występy w lidze włoskiej. Istotnym wzmocnieniem drużyny z Alp jest amerykański libero, Erik Shoji.
Siatkarzy ze Śląska czeka więc trudne zadanie. Ewentualna porażka może bardzo skomplikować sytuację graczy trenera Bernardiego w grupie F.
Jastrzębski Węgiel - Hypo Tirol Innsbruck / wtorek, 29.10, godzina 18:00
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Czy Jastrzębski Węgiel pokona gości z Austrii? 
