Pojedynek rozpoczął się od pojedynczego bloku na Anny Podolec, jednakże kolejne punkty zdobywały już sopocianki, Młode Belgijki nie radziły sobie z przyjęciem zagrywki, co pewnie wykorzystywała na siatce Justyna Łukasik (6:2). Widać było różnicę doświadczeń obu ekip. Mistrzynie kraju diamentów wyraźnie ustępowały mistrzyniom Polski w każdym elemencie. Popełniały także wiele błędów własnych (12:4). Atomówki z uśmiechem na twarzy zdobywały kolejne punkty, czy to kombinacjami w ataku czy blokami, by ostatecznie wygrać tego seta 25:9.
Druga odsłona rozpoczęła się od nieco bardziej wyrównanej gry, jednakże na pierwszej przerwie technicznej sopocianki uzyskały już wyraźną przewagę, głównie za sprawą dobrych bloków Izabeli Bełcik (8:4). Jednakże po tej chwili odpoczynku na parkiecie widzieliśmy zupełnie inne zawodniczki gości, które dwoiły się i troiły w obronie, co pozwoliło im na doprowadzenie do remisu 9:9. Atomówki miały problem z utrzymaniem koncentracji w tej fazie seta, popełniając proste błędy w ataku. Na szczęście dla mistrzyń Polski cały czas mogły one liczyć na blok, który jako jedyny w tej części spotkania funkcjonował bez szwanku (16:14). Po czasie technicznym Atomówki zdołały nieco przyspieszyć swoją grę i jeszcze bardziej deprymować swoje przeciwniczki nie pozwalając się im przebić w ataku (22:19). Ostatecznie Atom Trefl wygrał tego seta 25:20.
Trzecia odsłona to od początku zdecydowana gra sopocianek. Na parkiecie kibice mogli oglądać m.in Kimberly Hill czy Judith Pietersen. Widać było, że trener Buijs daje pograć wszystkim zawodniczkom, by te poczuły parkiet (11:4). W takim ustawieniu sopocianki także sobie radziły i nie dały szans mistrzyniom Belgii. Młode zawodniczki wyraźnie nie miały szans w starciu z doświadczeniem Atomówek, które wyjątkowo szczelnie i uważnie pilnowały swoich przeciwniczek na siatce. Trzecia odsłona ostatecznie zakończyła się wynikiem 25:17.
Atomówki pewnie pokonały mistrzynie Belgii, VDK Gent Dames
