Liga Mistrzyń gr. B: Spacerek ekipy Giovanniego Caprary

Szybko i bez zbędnych komplikacji wygrały aktualne mistrzynie Włoch z drużyną Crveny Zvezdy. Serbki nie potrafiły zagrozić podopiecznym Giovanniego Caprary.

- W ostatnim sezonie Piacenza wygrała mistrzostwo i puchar Italii. Postaramy się zrobić co w naszej mocy i powtórzyć to, co zrobiłyśmy w trzecim secie meczu z Igtisadchi (Crvena przegrała po walce 23:25 - przyp. red.). W każdym razie mamy nadzieję na dobre spotkanie - optymistycznie mówiła przed pojedynkiem libero Crveny Zvezdy, Teodora Pusić.

Parkiet brutalnie zweryfikował pozytywne nastawianie ekipy Ratko Pavlicevicia. Siatkarki Rebecchi Piacenzy przed własną publicznością chciały się zaprezentować z jak najlepszej strony i odnieść pewne zwycięstwo w Lidze Mistrzyń. Swoje zadanie wykonały w 100 procentach. Do triumfu 3:0 klub Giovanniego Caprary poprowadziły trzy skrzydłowe: Lucia Bosetti, Lise van Hecke i Floortje Meijners - autorki odpowiednio 15, 14 i 12 punktów.

Mistrzyniom Serie A próbowała się przeciwstawić Adela Helić (14 "oczek"), ale nie dość, że jej samej zabrakło trochę skuteczności w ataku, to pozostałe koleżanki z zespołu nie umiały jej wspomóc w zdobywaniu punktów.

Rebecchi Piacenza - Crvena Zvezda Belgrad 3:0 (25:18, 25;18, 25:11)

Piacenza: Leggeri, De Kruijf, Van Hecke, Meijners, Ferretti, Bosetti, Sansonna (libero) oraz Valeriano, Manzano, Bramborova, Caracuta, Vindevoghel.

[color=#000000]Crvena Zvezda: Trnić, Popović, Helić, Kecman, Milenković, Milovits, Pusić (libero) oraz Canak, Lukić.

Siatkówka na [/color]SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)