II kolejka spotkań:
Metalloinwest - Fakieł Nowy Urengoj 0:3 (14:25, 17:25, 18:25)
Dobrze rozpoczął się sezon dla siatkarzy Borisa Kołczinsa. W drugim meczu wyjazdowym odnieśli kolejne, przekonywujące zwycięstwo i z sześcioma punktami na koncie dzielą pozycję lidera z Zenitem Kazań. Spotkanie z debiutantem Superligi z Biełgorodu nie dostarczyło wielu emocji zgromadzonej publiczności. Jednostronny pojedynek, który od pierwszej do ostatniej piłki toczył się pod dyktando Fakieła, tylko od czasu do czasu był okraszany widowiskowymi akcjami blokiem po obu stronach siatki (7 Fakieła na 6 gospodarzy). Goście od początku meczu postawili na mocną zagrywkę (8 asów), odrzucając rywali od siatki i utrudniając im rozegranie (przyjęcie Metallinwestu: 11% - w punkt, 49% dobrego). Najmłodszy zespół tegorocznych rozgrywek na razie zamyka ligową tabelę z zerowym dorobkiem oczek.
Gazprom Jugra - Ural Ufa 0:3 (21:25, 18:25, 16:25)
Pewne zwycięstwo i pierwsze trzy punktu w rozgrywkach odnotował Ural Ufa. Nowy nabytek zespołu Gabriel Gardner powoli wraca do zdrowia po kontuzji pleców i w pojedynku w Surgucie pokazał już sporą część swoich możliwości - na 18 prób w ataku zdobył 15 punktów (72% skuteczności), przyczyniając się do zwycięstwa drużyny. Amerykanin był najczęściej punktującym zawodnikiem w ekipie z Ufy, a w zespole gospodarzy prym wiódł Konstantin Poroszin (11). Gazprom fatalnie rozpoczął rozgrywki 2008/2009 - po dwóch kolejkach spotkań nie ugrał ani jednego punktu i dzieli rolę outsidera z II zespołem Biełgorodu.
Jarosławicz Jarosław - Lokomotiw Biełgorod 0:3 (18:25, 16:25, 19:25)
Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą na razie siatkarze Lokomotiwu Biełgorod, którzy w środę pokonali waleczny i niezwykle ambitny zespół z Jarosławia bez straty seta. Goście wystąpili w najsilniejszym zestawie - z Chamuckich na rozegraniu oraz Tietiuchinem i Kosariewem na przyjęciu. - Jesteśmy gotowi do walki o medale Superligi, co potwierdzają wyniki kolejnych spotkań - powiedział kapitan zwycięzców Wadim Chamuckich. Dodał, że na razie jeszcze gra nie jest tak płynna, jak być powinna, ale najdalej za miesiąc zespół będzie funkcjonował jak należy. Do tej pory siatkarze Giennadija Szypulina oddali rywalom tylko jeden set i wszystko wskazuje na to, że jeszcze przynajmniej przez najbliższe dwie kolejki, kiedy grają z niżej notowanymi drużynami, sytuacja nie ulegnie zmianie.
Jugra Samotłor - Lokomotiw Nowosybirsk 3:2 (25:15, 19:25, 25:23, 14:25, 15:12)
Źle się dzieje w szeregach drużyny z Nowosybirska, która przegrała drugi tie break pod rząd i to z rywalem, którego powinna pokonać bez problemów. W pierwszym secie spotkania, po słabej grze i serii prostych błędów lidera Williama Priddy, goście odnieśli miażdżącą porażkę do 15. W drugiej partii Hector Soto został przesunięty na przyjęcie, a Nikołaj Pawłow na atak. Gra Lokomotiwu nabrała rytmu, a motorem napędowym drużyny był Soto. Portorykańczyk nieźle spisywał się na przyjęciu, a do tego straszył rywali piekielnie mocną zagrywką. Swoje w polu serwisowym zrobił również Priddy, ale w ataku radził sobie znacznie gorzej. Cztery bloki pod rząd w tie breaku dały gospodarzom prowadzenie 10:7, które kilka chwil później zamienili na zwycięstwo 15:12.
NOWA - Zenit Kazań 0:3 (21:25, 14:25, 16:25)
Siatkarze z Kazania pojechali do Nowokujbyszewska w roli faworytów i nie zawiedli oczekiwań swoich fanów. W meczu bez historii trwającym godzinę i 10 minut pokonali tegorocznego beniaminka 3:0 i wskoczyli na prowadzenie w tabeli. Bardzo dobre spotkanie zagrali Amerykanin Clayton Stanley i Aleksandr Korniejew, najskuteczniejsi siatkarze w zespole Władimira Alekno (po 14 punktów). Wśród gospodarzy najlepiej zaprezentował się najbardziej doświadczony gracz i kapitan "Nowej” Aleksandr Klimkin (9). Siatkarze z Kazania zdeklasowali rywali w każdym elemencie siatkarskiego abecadła. Zdobyli 8 asów serwisowych na 0 rywali i 11 punktów blokiem (przeciwnicy tylko 3).
Dynamo Moskwa - Iskra Odincowo 1:3 (25:19, 23:25, 23:25, 22:25)
Wynik w Moskwie można nazwać niespodzianką, ale na pewno nie sensacją, bo obydwie drużyny dysponują podobnym potencjałem i są wymieniane w gronie najsilniejszych ekip sezonu. Giba przeciwko Połtawskiemu - tak prasa reklamowała hitowy pojedynek w Moskwie, mimo iż trener Gajić zapowiadał, że brazylijski gwiazdor nie pojawi się na boisku. Rzeczywiście Giba nie wyszedł w startowej szóstce, ale kiedy przy wyniku 1:1, w trzecim secie jego zespół przegrywał 23:22, powędrował na zagrywkę i Iskra prowadziła już 2:1. Podobny manewr trener Gajić wykonał w połowie czwartej partii, ale tym razem jego as atutowy pozostał w polu gry do końca. Brazylijczyk zdobył 10 punktów w meczu i zdecydowanie górował nad swoim największym rosyjskim oponentem Semenem Połtawskim (12). Po spotkaniu powiedział, że mimo nieustannych uszczypliwości kierowanych przez atakującego Dynama pod jego adresem, wcale nie uważa go za wroga.
Tabela (mecze-punkty-sety):
1. Zenit Kazań (2-6-6:0)
2. Fakieł Nowy Urengoj (2-6-6:0)
3. Lokomotiw Biełgorod (2-6-6:1)
4. Iskra Odincowo (2-6-6:2)
5. Dynamo Moskwa (2-3-4:3)
6. Ural Ufa (2-3-3:3)
7. Jugra Samotłor (2-2-3:5)
8. Jarosławicz Jarosław (2-2-3:5)
9. Lokomotiw Nowosybirsk (2-2-4:6)
10. NOWA (2-0-1:6)
11. Gazprom Jugra (2-0-1:6)
12.Metalloinwest (2-0-0:6)