Marcin Olczyk: W Orlen Lidze walczą już tylko o srebro?

Żeńskie rozgrywki ligowe ruszyły zaledwie miesiąc temu, a wydaje się, że już można przewidzieć najważniejsze ich rozstrzygnięcia.

W tym artykule dowiesz się o:

W sezonie 2013/2014 w Orlen Lidze pojawił się jeden nowy zespół. Chemik Police już w pierwszych kolejkach wywrócił hierarchię ligową do góry nogami i, mimo asekuracyjnych i nieśmiałych przedsezonowych zapowiedzi oraz ostrożnych ocen ekspertów, zdaje się być najpoważniejszym, jeśli nie jedynym, kandydatem do tytułu mistrza Polski.

Wyniki zespołu Mariusza Wiktorowicza nie pozostawiają złudzeń. Beniaminek Ligi Siatkówki Kobiet już na starcie rozbił przed własną publicznością obrońcę trofeum. O ile Atom Trefl Sopot, grając na wyjeździe, oszołomiony po pierwszych ciosach w trzecim secie był w stanie bić się z policankami na przewagi, o tyle pozostali medaliści ubiegłego sezonu w starciu z Chemikiem nie byli w stanie przekroczyć bariery 20 punktów - i to na własnym terenie! O sile aktualnego lidera tabeli niech świadczy pierwszy set spotkania z zawsze groźnym Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza. Podopieczne Waldemara Kawki w połowie seta prowadziły 3-4 punktami, by ostatecznie nie ugrać w tej partii nawet "oczka".

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Wydaje się, że jedynym zespołem, który w tej chwili może powstrzymać Chemika, jest Impel Wrocław. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska również odprawia faworytów z kwitkiem, ale zaliczył już jedną poważną wpadkę w Legionowie, z którego nie przywiózł żadnego punktu. Taka porażka może zmotywować do jeszcze cięższej pracy, ale równie dobrze zachwiać wiarę we własne możliwości. O tym, na co stać w tym sezonie team Tore Aleksandersena dowiemy się za niespełna miesiąc, kiedy to podejmować on będzie przed własną publicznością właśnie drużynę z Polic.

Chemik wydaje się być zespołem kompletnym. W jego szeregach znajdują się znakomite reprezentantki różnych krajów. Największym atutem zespołu jest chyba jednak Małgorzata Glinka-Mogentale. Żywa legenda polskiej siatkówki, która w piłce klubowej wygrała już praktycznie wszystko, wciąż nie ma na swoim koncie mistrzostwa Polski! Skoro więc pożądana na całym świecie siatkarka zdecydowała się wrócić do ojczyzny, to cel może mieć tylko jeden. Nie mnie oceniać czy rywalki już na samą myśl o rywalizacji z nią mają miękkie nogi, ale na pewno świadomość jej obecności po drugiej stronie siatki zdeprymować może każdego.

Czy Małgorzata Glinka-Mogentale po powrocie do Polski zdobędzie mistrzostwo kraju i pomoże uratować drużynę narodową?
Czy Małgorzata Glinka-Mogentale po powrocie do Polski zdobędzie mistrzostwo kraju i pomoże uratować drużynę narodową?

Oczywiście jedna Glinka złota nie czyni. Ma jednak do pomocy koleżanki z najwyższej europejskiej półki. Piotr Makowski z samych już Polek znajdujących się w składzie Chemika mógłby stworzyć reprezentację narodową, która wzmocniona Izabelą Bełcik czy Mileną Radecką z powodzeniem mogłaby walczyć o laury na arenie międzynarodowej. Zresztą sam selekcjoner nie miałby pewnie nic przeciwko, żeby zawodniczki te stanowiły o sile prowadzonej przez niego kadry, co w minionym sezonie reprezentacyjnym z różnych powodów nie było możliwe. Co ciekawe, ostatnie słowa prezesa Mirosława Przedpełskiego (szczegóły obok), w kontekście eliminacji do kolejnych mistrzostw świata, mogą sugerować, że policki gwiazdozbiór już w styczniu przebierze się na kilka dni w biało-czerwone trykoty. Wszystko wskazuje, więc na to, że wraz z powrotem Chemika na siatkarską mapę Polski jest również szansa na lepsze wyniki kadry (pierwsza weryfikacja już w styczniu 2014 w Łodzi).

Dla ekip Orlen Ligi żadna to jednak pociecha. Dla nich najważniejsze jest, by znaleźć sposób na Glinkę i spółkę. Na razie nikt nie był w stanie wygrać z nimi nawet seta, więc trudno w tej sytuacji nawet mówić o rywalizacji ligowców z Chemikiem Police. Czy ktoś będzie w stanie choć zbliżyć się do dyspozycji prezentowanej w ostatnich tygodniach przez rewelacyjnego beniaminka? Gdyby tak się nie stało i tak nie ma co się smucić. Rywalizacja o drugie miejsce w Orlen Lidze zapowiada się w tym sezonie niezwykle pasjonująco…

Marcin Olczyk

Źródło artykułu: