Podopieczni Marka Kardosa do Trójmiasta jechali po trzech porażkach z rzędu w PlusLidze. W ErgoArenie zobaczyliśmy jednak kompletnie inne oblicze częstochowian, którzy szybko przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku i nie dali gospodarzom praktycznie nic do powiedzenia. Lepszego przełamania po trzech porażkach Akademicy nie mogli sobie zatem wymarzyć. - Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, ponieważ ostatnio przegraliśmy trzy spotkania z zespołami z którymi teoretycznie powinniśmy zdobywać punkty. Cieszy to, że się podnieśliśmy i mimo urazów przywozimy z Gdańska bardzo ważne trzy punkty. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i mam nadzieję, że w Bielsku będzie podobnie - mówi bohater częstochowskiej ekipy Michał Kaczyński.
Trzy ostatnie przegrane, szczególnie na własnym parkiecie z Effectorem Kielce mocno rozczarowały częstochowskich kibiców. Częstochowianie zrehabilitowali się zatem w najlepszy z możliwych sposobów i zwycięstwem nad ekipą z Gdańska zmazali plamę po ostatnich niepowodzeniach. - Mamy na pewno ciekawy zespół. To mieszanka rutyny z młodością i mam nadzieję, że to zaowocuje jeszcze bardziej na naszą korzyść. Zdecydowanie wracamy do gry i teraz przed nami kolejne ciężkie spotkania i ciężka walka o punkty - zauważa wychowanek Delic-Polu Norwid Częstochowa.
W piątkowym pojedynku szkoleniowiec Marek Kardos sięgnął po młodych zawodników i w wyjściowej szóstce zagrali m.in. Mariusz Marcyniak, Jakub Bik i właśnie Michał Kaczyński. Jak widać przyniosło to efekty i bardziej doświadczeni zawodnicy w szeregach Akademików coraz bardziej mogą na swych plecach czuć oddech utalentowanej młodzieży. - Kuba i Mariusz zagrali bardzo dobre zawody i na pewno dołożyli swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Cieszy fakt, że my młodzi coraz więcej wnosimy do gry - mówi Kaczyński.
Dobry występ w Gdańsku Kaczyński ukoronował zdobyciem statuetki MVP. To pierwsze takie wyróżnienie w karierze kapitana młodzieżowej reprezentacji Polski . - Bardzo się cieszę przede wszystkim ze zdobycia trzech punktów i statuetka to tylko przyjemny dodatek. Cieszę się, że ciężka praca, którą wykonałem od sierpnia teraz procentuje. Zmiana pozycji wpłynęła na mnie bardzo dobrze i mam nadzieję, że będzie tak dalej i będę robił stałe postępy i coraz więcej wnosił do gry. Mam zamiar utrzymać taką dyspozycję, jak najdłużej i to motywuje do jeszcze cięższej pracy - puentuje atakujący AZS-u Częstochowa.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!