Mogłyśmy wygrać ten mecz - komentarze po meczu PGNiG Nafta Piła - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza

- Musimy trenować dalej i walczyć z każdym zespołem po to żeby zbierać punkty, bo tych punktów potrzebujemy jak tlenu - tak podsumował mecz przeciwko drużynie z Dąbrowy Górniczej, Wiesław Popik.

Elżbieta Skowrońska (kapitan Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Byłyśmy w naprawdę ciężkiej sytuacji. Ten jeden set wyglądał okropnie. Po prostu nikomu nic nie wychodziło. Im mocniej chciałyśmy, tym gorzej to wszystko wyglądało. Ja jestem dumna z zespołu, że się podniósł po tak ciężkim początku meczu i walczył do końca. Wywozimy z Piły dwa ciężko zdobyte punkty. Teraz mamy takich przeciwników, że się od nas wymaga wygranych za trzy punkty, ale tak jak powiedziałam Piła grała dzisiaj naprawdę fajną siatkówkę. Jestem strasznie zadowolona z dwóch punktów, bo naprawdę ciężko było wygrać nam ten mecz.

Joanna Kuligowska (kapitan PGNiG Nafta Piła): Chciałabym pogratulować zespołowi z Dąbrowy. Jestem też dumna z mojej drużyny, bo wyszłyśmy dzisiaj naprawdę zaangażowane. Wiedziałyśmy, że Dąbrowa nie jest w takiej formie jak powinna być. Mogłyśmy wygrać ten mecz za trzy punkty. W drugim secie chyba spadła nam koncentracja. Nie potrafiłyśmy tego do końca dograć. Aczkolwiek cieszę się z tego jednego punktu, bo z takimi zespołami musimy zdobywać punkty.

Waldemar Kawka (trener Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Gramy słabo. Zespół z Piły postawił nam dzisiaj trudne warunki. My nie dość, że gramy tak jak gramy to jeszcze mamy wiele kontuzji w zespole. Tak naprawdę miałem dzisiaj niewielkie pole manewru. Paradoksalnie grając bez atakującej zaczęliśmy grać. Zrobiliśmy minimalną liczbę błędów w czwartym i w piątym secie. Zagraliśmy te sety dobrze. Radziliśmy sobie z trudną zagrywką, zagraliśmy lepiej w bloku. Wtedy ta gra lepiej wyglądała więc ja czegoś tutaj nie rozumiem. Taka jest sytuacja na dzień dzisiejszy.

Wiesław Popik (trener PGNiG Nafta Piła): Gratuluje zwycięstwa Dąbrowie. Cieszy mnie postawa mojego zespołu, bo walczymy. Kibice dopisali i za to trzeba im bardzo podziękować, bo mimo naszego miejsca w tabeli była dzisiaj prawie pełna hala. Myślę, że dzisiaj wyszedł brak doświadczenia w naszym zespole i tego na pewno szkoda, bo ten drugi set czy czwarty, gdzie prowadzimy 8:5 i w jednym ustawieniu nie potrafimy zrobić przejścia. Tie break to jest loteria. Przegraliśmy własnymi błędami 7:1 i to było już nie do odrobienia. Musimy trenować dalej i walczyć z każdym zespołem po to żeby zbierać punkty, bo tych punktów potrzebujemy jak tlenu. Myślę, że będzie z każdym meczem lepiej.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: