W 8. kolejce siatkarskiej PlusLigi Effector Kielce zmierzy się na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle - To jedna z drużyn aspirujących do zdobycia mistrzostwa Polski. Warto pamiętać jednak, że medal jest jeden, a walka o niego będzie bardzo zacięta - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej trener Dariusz Daszkiewicz.
Kielczanie przed tygodniem przegrali we własnej hali z Asseco Resovią Rzeszów. Ten sam rywal pokonał również drużynę Sebastiana Świderskiego, wygrywając z nią w środę 3:0. - Nie pozostaje nam nic innego jak podjąć z nimi walkę. Z takim właśnie nastawieniem wyjdziemy na parkiet. Tym bardziej, że po porażce z Asseco zespół ZAKS-y będzie chciał za wszelką cenę wywalczyć 3 punkty. Nie możemy odpuścić. - stwierdził opiekun gości.
Effector traci do zespołu z Kędzierzyna sześć punktów. Kadrowo również lepiej prezentuje się ekipa gospodarzy sobotniego meczu. Mimo to w stolicy woj. świętokrzyskiego wierzą, że uda im się pokrzyżować plany faworytowi. - W poprzednich rozgrywkach wygraliśmy z nimi i pamiętam radość po tym zwycięstwie. Bardzo chcielibyśmy powtórzyć ten wynik. Jak będzie, zobaczymy - powiedział libero, Bartosz Sufa.
- Zespół Sebastiana Świderskiego wydaje się być mocniejszy w stosunku do poprzedniego sezonu. ZAKSA posiada dwie wyrównane szóstki - uważa Daszkiewicz. Co może okazać się kluczem do ewentualnego zwycięstwa Effectora? - Gramy bez presji z zespołami, które walczą o medale, a to nam daję duży komfort i przewagę. Szanujemy naszego najbliższego przeciwnika, ale jedziemy tam żeby walczyć i zdobyć kolejne cenne punkty - zapewniał dziennikarzy Sufa.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!