Czołówka zwycięża - podsumowanie 8. kolejki I ligi kobiet

PWSZ Karpaty MOSIR KHS Krosno - SMS PZPS Sosnowiec 3:0 (25:16, 25:22, 25:22)

Choć triumfował zespół z Krosna, reprezentantki SMS-u znów pokazały wolę walki. Zwłaszcza w drugiej i trzeciej partii były bliskie zwycięstwa, jednak w decydujących momentach punktowały Karpaty. Beniaminek wygrał przed własną publicznością drugie spotkanie z rzędu i umocnił się na trzecim miejscu w tabeli.

Sparta Warszawa - AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Św. 1:3 (19:25, 19:25, 30:28, 23:25)

Sporo serca na boisku pozostawiła Sparta. Zawodniczki ze stolicy podejmowały u siebie lidera i pokazały się z dobrej strony. Gdy przegrywały już 0:2, postawiły wszystko na jedną kartę i z ekipą z Ostrowca Świętokrzyskiego grały jak równy z równym. Po walce na przewagi warszawianki wygrały seta. Niewiele brakowało, by doprowadziły do tie-breaka, jednakże decydujące akcje rozstrzygnęło na swoją korzyść KSZO.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Developres Rzeszów - Silesia Volley Mysłowice 3:0 (37:35, 25:20, 25:17)

Sporo emocji przyniosła premierowa odsłona spotkania w Rzeszowie. Silesia miała aż siedem piłek setowych, ale to Developres wyprowadził w końcu dwie skuteczne akcje. Jak do tej pory, była to najdłuższa partia w rozgrywkach. Porażka wpłynęła negatywnie na podopieczne Sebastiana Michalaka, które w kolejnych setach nie były w stanie powstrzymać rzeszowskiego beniaminka.

MLKS Zawisza Roltex Zawisza Sulechów - TS Wisła Kraków 3:0 (27:25, 25:23, 25:13)

Sulechowianki rozpoczęły mecz siedmiopunktowym prowadzeniem i nic nie wskazywało na to, że pierwsza partia przyniesie tyle emocji. Wisła jednak stopniowo odrabiała straty i gra się wyrównała. W końcówce Zawisza dwukrotnie zatrzymał rywala blokiem. Drużyna z Krakowa walczyła i w drugim secie, ale ponownie końcówka należała do miejscowych. Zniechęcone wydarzeniami na boisku podopieczne Tomasza Klocka w kolejnej odsłonie zdobyły jedynie trzynaście "oczek".

KS Murowana Goślina - Budowlani Toruń 0:3 (20:25, 11:25, 16:25)

Trwa czarna seria podopiecznych Piotra Sobolewskiego. Zawodniczki z Murowanej Gośliny od pięciu kolejek nie zaznały smaku zwycięstwa. Tym razem musiały uznać wyższość torunianek, które w zasadzie bez większych problemów rozprawiły się z przeciwniczkami. Jedynie o pierwszej partii można powiedzieć, że gra była wyrównana, później to Budowlani przejęli inicjatywę. Dla siatkarek prowadzonych przez Mariusza Soję było to czwarte zwycięstwo z rzędu.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.