Częstochowianie pokonani, radomski sen trwa - relacja z meczu Cerrad Czarni Radom - AZS Częstochowa

W meczu zamykającym 8. kolejkę PlusLigi, Cerrad Czarni Radom nie dali większych szans ekipie AZS-u Częstochowa, odnosząc swoje szóste zwycięstwo w sezonie, gdyż jedno starcie z JW rozegrali awansem.

Obydwie drużyny przystępowały do poniedziałkowego pojedynku w dobrych humorach po zwycięstwach po tie-breaku w poprzedniej rundzie spotkań: Czarni uporali się z Lotosem Treflem Gdańsk, zaś częstochowianie z AZS-em Olsztyn. Jednak to radomianie prezentowali od początku sezonu lepszą, równiejszą formę.

Radomski zespół po dobrych zagrywkach Jozefa Piovarciego i skutecznych atakach Wytze Kooistry z wysokiego "C" rozpoczął pierwszego seta (7:3). Od tego momentu gospodarze starali się kontrolować boiskowe wydarzenia, a umiejętnie grą swojej drużyny kierował rozgrywający Bartłomiej Neroj (18:10). AZS nie miał już argumentów do skutecznej walki w tej partii, przez co przegrał do 18.

AZS Częstochowa miał duży problem, żeby zatrzymać leworęcznego przyjmującego Jakuba Wachnika (nr 7), który dodatkowo dobrze zagrywał
AZS Częstochowa miał duży problem, żeby zatrzymać leworęcznego przyjmującego Jakuba Wachnika (nr 7), który dodatkowo dobrze zagrywał

Przyjezdni o wiele lepiej wystartowali w kolejnej odsłonie, gdyż silne serwował Michał Kamiński (2:8). Czarni Radom nic sobie z tego nie zrobili, a dzięki skutecznym blokom dość szybko wyrównali (11:11), by chwilę później już prowadzić (13:12). Od tej pory gra była toczona praktycznie punkt za punkt (23:23), zaś dobrze z lewego skrzydła atakował Jakub Wachnik. Dopiero przy prowadzeniu radomian 24:23 w polu serwisowym pojawił się Michał Kędzierski, i to po jego dobrej zagrywce gospodarze podwyższyli prowadzenie w całym meczu (25:23).

Początek trzeciej części spotkania był tym razem wyrównany (9:9). Dobry blok częstochowian sprawił, że wypracowali sobie oni dwa "oczka" przewagi (9:11). Taki obrót spraw dał podopiecznym Marka Kardosa więcej pewności siebie, a to przełożyło się na wynik (13:16). Po drugiej przerwie technicznej Kooistra (15:16) dał sygnał kolegom do odrabiania strat, a po skutecznym bloku Adama Kamińskiego na tablicy świetlnej pojawił się remis (18:18). Jak się okazało przybysze spod Jasnej Góry byli w stanie odeprzeć atak rywali, a ważne akcje skończył Michał Kaczyński (23:25).

Czarni, nie chcąc stracić punktów w tym pojedynku, od razu wzięli się do pracy w IV secie (8:4). Szalał na prawym skrzydle Kooistra (11:6), natomiast częstochowianie wyglądali na stłamszonych. Do końca już nic się nie zmieniło (25:19), a tym samym gracze prowadzeni przez trenera Roberta Prygla wywalczyli komplet punktów.

Dzięki tej wygranej radomianie (17 pkt.) awansowali na 4. miejsce w tabeli PlusLigi, zaś częstochowianie pozostali na dziewiątej pozycji (8 pkt.).

Cerrad Czarni Radom - AZS Częstochowa 3:1 (25:18, 25:23, 23:25, 25:19)

Cerrad Czarni Radom: Kooistra (17), Kamiński A. (6), Piovarci (8), Neroj (2), Wachnik (18), Westphal (10), Kowalski (libero) oraz Kędzierski, Ostrowski, Bołądź (1), Gutkowski.

AZS Częstochowa: Kozłowski (1), Kamiński M. (9), Marcyniak (4), Murek (11), Bąkiewicz (2), Kaczyński (12), Piechocki (libero) oraz Bednorz (10), Buczek, Hebda (5), Kaźmierczak.

MVP: Jakub Wachnik (Cerrad Czarni Radom)

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: