Morze Bałtyk wciąż na fali

W trzecim z rzędu wyjazdowym spotkaniu siatkarze szczecińskiego Morza Bałtyk pokonali MKS Cuprum Lubin. W ocenie trenera Zdzisława Gogola było to najsłabsze spotkanie w wykonaniu jego podopiecznych spośród dotychczas rozegranych meczów. Przeciwnik zagrał jednak na tyle słabo, że Morze mogło zejść z parkietu w glorii zwycięstwa.

Szczecinianie rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia, szybko zdobywając trzy punkty z rzędu. Pozwolili jednak rywalom, za sprawą bardzo dobrej gry Adama Pietrzaka, najpierw wyrównać (9:9), a później objąć prowadzenie 11:9. Po czasie, o który poprosił trener Zdzisław Gogol, szczecinianie ostro wzięli się do pracy. Jednak momenty dobrej gry przeplatali słabszą dyspozycją, w efekcie doszło do bardzo nerwowej końcówki. Dwa punkty Marcina Kozara (w tym as serwisowy) sprawiły, że bliżej zwycięstwa byli gospodarze, którzy objęli prowadzenie 23:21. Morze Bałtyk, zmobilizowane po drugiej przerwie na żądanie, okazało się skuteczniejsze i dzięki atakom Artura Kulikowskiego i Konrada Paśnika wygrało pierwszą partię 23:25.

Drugi set to kilkakrotne ucieczki lubinian i skuteczne pościgi Morza Bałtyk. To set licznych błędów, które ponownie doprowadziły do dramatycznej końcówki, w której ponownie górą byli goście. Morze przegrywało już 19:22, ale błędy zaczął popełniać Cuprum Lubin. As serwisowy Dawida Michora wyrównał stan na 23:23 i wtedy rozpoczęła się prawdziwa walka, w której wciąż o punkt lepsi byli gospodarze. Potrójny blok na Adamie Pietrzaku dał szczecinianom prowadzenie, a "kropkę nad i" postawił Konrad Paśnik.

W trzeciej partii zawodnicy toczyli wyrównaną walkę do stanu 17:17. Słabsza dyspozycja w ataku zawodników Morza Bałtyk dała Cuprumowi prowadzenie 20:17. Morze wprawdzie wyrównało na po 21, ale po chwili znów pozwoliło uciec rywalom na 2 punkty. Tym razem szczecinianom nie wyszło to, co w dwóch poprzednich partiach im się udawało, czyli efektywna końcówka. Lepsi okazali się gospodarze, którzy po ataku Marcina Kozara wygrali trzeciego seta 25:23.

Czwartego seta Morze Bałtyk rozpoczęło z Pawłem Kolcem, który zastąpił Artura Kulikowskiego, a Cuprum Lubin z Bartłomiejem Wojnowskim na rozegraniu. Do stanu 7:7 toczyła się wyrównana walka, potem Morze powoli zaczęło zbierać punkty i uzyskiwać coraz większą przewagę. Pomimo wysokich wymagań, jakie postawili zawodnicy Cupruma, Morze kontrolowało przebieg tej partii. Po niespełna dwóch godzinach mecz zakończył blok szczecinian na Adamie Pietrzaku.

MKS Cuprum Lubin - KS Morze Bałtyk 1:3 (19:25, 26:28, 25:23, 23:25)

Składy:

Cuprum Lubin: Zwierko, Dykas, Płotnicki, Oczkowski, Kozar, Pietrzak, Malec (libero) oraz Buko, Wojnowski, Sosiński, Pawlik.

Morze Bałtyk Szczecin: T. Cichosz, Paśnik, Glinka, Michor, Kulikowski, Sylla, Ł. Cichosz (libero) oraz Milczarek, Kwaśniak, Kolec.

Komentarze (0)