Pierwszego dnia zmagań turnieju w Mielcu podopieczne Dariusza Luksa przegrały z miejscową Stalą 0:3. Drużyna z Białegostoku popełniła tak dużo błędów, że w trzecim secie zawodniczki zdobyły tylko 12 punktów. Równie słabo białostoczanki spisały się w dwóch kolejnych spotkaniach. Najpierw zostały rozbite przez mistrzynie Polski z Muszyny, a następnie przez siatkarki MKS-u Dąbrowa Górnicza.
Ten turniej nam zupełnie nie wyszedł, to była tragedia - tłumaczy Dominika Koczorowska i po chwili dodaje - W zasadzie to same nie wiemy, czym była spowodowana nasza tak słaba postawa. Być może zabrakło trochę koncentracji. We wcześniejszych spotkaniach pokazałyśmy, że potrafimy dobrze grać, a tu przytrafiła nam się wpadka. Mam nadzieję, że po niej w rozgrywkach ligowych będzie już tylko dobrze