Szwajcaria podbita - relacja z meczu Volley Amriswil - PGE Skra Bełchatów

PGE Skra Bełchatów dopełniła dzieła i pokonała Volley Amriswil w trzech setach w meczu II rundy Pucharu CEV. Mecz rozgrywany był w St. Gallen.

Po ostatnich rotacjach można było się spodziewać, że Miguel Falasca do gry desygnuje jeszcze inny skład niż w ligowym meczu w sobotę. Tym razem na boisku zabrakło Mariusza Wlazłego, ale w porównaniu do pierwszego meczu z Volley Amrisvil, w wyjściowej szóstce pojawili się Nicolas Uriarte i Karol Kłos.

Bełchatowianie od początku meczu zdominowali rywali. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili czterema punktami (4:8), a do kolejnej regulaminowej przerwy przewaga ta jeszcze wzrosła (8:16). Trener Dario Bettello próbował dokonywać zmian w swojej drużynie, ale na niewiele się to zdało, goście wygrali pierwszą partię do 13.

Początek drugiej partii był nieco bardziej zacięty, Volley Amriswil wyszedł nawet na dwupunktowe prowadzenie, ale Skra błyskawicznie odrobiła straty i po pierwszej przerwie technicznej stopniowo powiększała swój dorobek punktowy. Ostatecznie bełchatowianie wygrali drugą odsłonę meczu do szesnastu i tym samym zapewnili sobie awans do kolejnej rundy Pucharu CEV. Od tego stanu mogli już nawet przegrać ze Szwajcarami, bowiem zwycięstwo w dwumeczu było już pewne.

W trzecim secie w szeregach zawodników z Bełchatowa wkradło się rozluźnienie, a siatkarze Volley Amriswil nie pozwolili odskoczyć bardziej utytułowanym rywalom. Kłosa zmienił na boisku Jędrzej Maćkowiak. Od stanu 12:12 przewaga polskiej drużyny rosła, na drugiej przerwie technicznej wynosiła ona cztery punkty. Szwajcarzy tych strat już odrobić nie zdołali i przegrali ostatnią partię do 17.

Uriarte tradycyjnie miał duży wybór na rozegraniu, dzięki czemu aż czterech zawodników wywalczyło minimum 10 oczek. Po 12 punktów zdobyli Wojciech Włodarczyk i Samuel Tuia, 11 punktów wywalczył Karol Kłos, natomiast 10 oczek zdobył Stephane Antiga. Bełchatowianom zapisano sześć bloków (rywalom cztery), a w ataku popisali się skutecznością na poziomie 58 procent. W szwajcarskiej drużynie, podobnie jak w pierwszym meczu, najczęściej punktowali Nikola Renovica i Elias Trevisan.

PGE Skra w następnej rundzie Pucharu CEV zagra z Generali Unterchahing lub Cai Voleibol Teruel. W pierwszym meczu w trzech setach zwyciężyli Niemcy, mecz rewanżowy zostanie rozegrany w środę.

Volley Amriswil - PGE Skra Bełchatów 0:3 (13:25, 16:25, 18:25)

Volley: Perler, Bruhwiller, Ljubicić, Renovica, Trevisan, Brandli, Rasing (libero) oraz Schlapfer, Wetzel, Krattiger

Skra: Uriarte, Wrona, Kłos, Włodarczyk, Tuia, Antiga, Zatorski (libero) oraz Maćkowiak

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (6)
avatar
WLA-ZŁY
11.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szwajcaria neutralny kraj, wreszcie podpita przez barbarzyńców, a
Milka w niewoli 
avatar
Grzesiek
11.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto gra na strzale jak Wlazly odpoczywa Antiga Wlodar czy Tuia? 
avatar
Falubaz BVB
10.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo SKRA, chociaż można było się tego spodziewać.