Bogumiła Pyziołek: Po prostu robimy swoje
Ekipa Tore Aleksandersena na zakończenie 11. kolejki pokonała zespół Adama Grabowskiego 3:1 i zrównała się liczbą punktów w tabeli Orlen Ligi z Chemikiem Police. MVP meczu została Bogumiła Pyziołek.Wrocławianki odniosły pewne zwycięstwo, lecz jeden set padł łupem łodzianek. Po przerwie i wskazówkach od Tore Aleksandersena gospodynie od razu pokazały na parkiecie, kto jest zespołem lepszym. - Generalnie nie będę zdradzała, co powiedział nam trener. Staramy się eliminować te przestoje i tę dekoncentrację w meczach. Myślę, że w tym spotkaniu się to udało. Wiadomo, że nie wykluczy się wszystkich błędów i przestojów, ale wydaje mi się, że jest z tym coraz lepiej. Chciałyśmy przede wszystkim wygrać za trzy punkty. Wyszłyśmy po przerwie na boisko mocno zmobilizowane - wyjaśniła Pyziołek.
Impel Wrocław pomału staje się jednym z głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu. - Myślę, że na pewno nie jest łatwo grać, kiedy mówi się, że jest się faworytem. Cóż, mówią a my staramy się robić swoje i tak naprawdę o tym nie myślimy, nie cieszymy się jakoś nadmiernie, nie popadamy w hurraoptymizm. Po prostu robimy swoje - stwierdziła zawodniczka z Wrocławia.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!