Bogumiła Pyziołek: Po prostu robimy swoje

Ekipa Tore Aleksandersena na zakończenie 11. kolejki pokonała zespół Adama Grabowskiego 3:1 i zrównała się liczbą punktów w tabeli Orlen Ligi z Chemikiem Police. MVP meczu została Bogumiła Pyziołek.

Siatkarki Impela Wrocław w ostatnim ligowym starciu w tym roku pokonały drużynę Beef Master Budowlani Łódź. Świetnie w tym spotkaniu zagrała Bogumiła Pyziołek, która została MVP meczu. - To jest moja pierwsza nagroda w tym sezonie. Pracowała na nią cała drużyna. Myślę, ze gratulacje należy złożyć wszystkim dziewczynom - skomentowała zawodniczka Impela.

Wrocławianki odniosły pewne zwycięstwo, lecz jeden set padł łupem łodzianek. Po przerwie i wskazówkach od Tore Aleksandersena gospodynie od razu pokazały na parkiecie, kto jest zespołem lepszym. - Generalnie nie będę zdradzała, co powiedział nam trener. Staramy się eliminować te przestoje i tę dekoncentrację w meczach. Myślę, że w tym spotkaniu się to udało. Wiadomo, że nie wykluczy się wszystkich błędów i przestojów, ale wydaje mi się, że jest z tym coraz lepiej. Chciałyśmy przede wszystkim wygrać za trzy punkty. Wyszłyśmy po przerwie na boisko mocno zmobilizowane - wyjaśniła Pyziołek.

Impel Wrocław pomału staje się jednym z głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu. - Myślę, że na pewno nie jest łatwo grać, kiedy mówi się, że jest się faworytem. Cóż, mówią a my staramy się robić swoje i tak naprawdę o tym nie myślimy, nie cieszymy się jakoś nadmiernie, nie popadamy w hurraoptymizm. Po prostu robimy swoje - stwierdziła zawodniczka z Wrocławia.

- My w poprzednim sezonie miałyśmy zbudowaną naprawdę świetną drużynę, a jednak można powiedzieć, że po prostu coś nie "pyknęło". Nie grałyśmy tego, co miałyśmy grać. Miała być walka o medale, skończyło się jak zwykle na piątym miejscu. Wydaje mi się, że w tym roku kluczem jest przede wszystkim wybór trenera, wybór poszczególnych zawodniczek, dobieranie charakterologiczne i pod względem umiejętności. Dogadujemy się bardzo dobrze na treningach i poza nimi. Myślę, że przede wszystkim tworzymy dobry kolektyw, bo jeżeli któraś dziewczyna wypada, wchodzi za nią następna i pokazuje, że nie ma u nas tak naprawdę dziur w drużynie. Myślę, że przede wszystkim to jest naprawdę fajne - podsumowała.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Komentarze (0)