El. MŚ siatkarzy gr. K: Wymarzony start Niemiec i Turcji

Podopieczni Vitala Heynena szybko rozprawili się z Chorwacją, natomiast gracze Emanuele Zaniniego nie mieli problemów z pokonaniem Estonii.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarzy turnieju w Ludwigsburgu do wygranej poprowadził Georg Grozer . Chorwaci boleśnie odczuli potęgę zagrywki atakującego Biełogorie Biełgorod. "Dżordż" popisał się bowiem 4 asami serwisowymi. Jego skuteczność w ofensywie również stała na dobrym poziomie, ponieważ wyniosła 55-procent (12/22).

Piątkowy wieczór na długo zapamięta Toni Kovacević. Przez cały mecz był on łakomym kąskiem dla serwujących Niemców, którzy posłali w jego kierunku aż 41 piłek. Przyjmujący radził sobie z nimi niezbyt korzystnie (37 proc. poz./12 perf.), a w dodatku popełnił aż 4 bezpośrednie błędy.

Wśród przegranych zdecydowanie najjaśniejszym ogniwem był Igor Omrcen, była gwiazda włoskiej Serie A. Heros chorwackiej siatkówki rozpoczął zawody na ławce rezerwowych, lecz po wejściu na boisko pokazał, że nadal trzeba się z nim liczyć. Skończył 12 z 19 ataków (63 proc.), ale samemu nie był w stanie nawet na chwilę poważnie zagrozić przeciwnikowi, który w każdym secie triumfował bardzo pewnie.

Niemcy - Chorwacja 3:0 (25:20, 25:13, 25:21)

Niemcy: Fromm (10 pkt), Kaliberda (8), Boehme (9), Grozer (18), Kampa (2), Broshog (6), Tille (libero) oraz M. Steuerwald, Kuehner, Collin (1)

Chorwacja: Zhukouski (1), Sabljak (5), Galić (3), Raić (3), Vulin (4), Kovacević (5), Sarcevic (libero) oraz Omrcen (12), Cosić, Peterlin, A. Cuk (6)

***

Scenariusz drugiego spotkania pomiędzy Turcją a Estonią bardzo mocno przypominał ten, jaki obowiązywał w pojedynku otwarcia. Zawodnicy Emanuele Zaniniego praktycznie przez cały czas kontrolowali boiskowe wydarzenia i zasłużenie zgarnęli komplet punktów.

Estończycy byli w stanie zagrozić przeciwnikom jedynie w końcówce trzeciego seta, kiedy prowadzili nawet 22:20. Ostatecznie okazali się jednak gorsi w grze na przewagi. Po ich stronie nikt nie zasłużył na indywidualne wyróżnienie.

W szeregach tureckich na szczególną uwagę zasłużyła postawa dwóch graczy. Prawdziwy koncert na środku siatki odegrał Emre Batur. Imponował bezwzględnością w ofensywie (7/8), a ponadto popisał się aż 6 blokami! Bardzo dobry występ zaliczył także bombardier Metin Toy (17/27 w ataku - 63 proc.).

Estonia - Turcja 0:3 (19:25, 15:25, 24:26)

Estonia: Pajusalu (2), Pupart (6), Kreek (10), Toobal (3), Taht (6), Venno (11), Rikberg (libero) oraz Keel, Kollo, Nommsalu (2), Aganits (4)

Turcja: Kiyak (1), Dogan (9), Toy (18), Subasi (9), Batur (14), Tekeli (5), Yesilbudak (libero) oraz Koc, Gulmezoglu

Tabela grupy K:

PozycjaDrużynaSetyRatio małych pktPunkty
1 Niemcy 3:0 1,389 3
2 Turcja 3:0 1,310 3
3 Estonia 0:3 0,763 0
4 Chorwacja 0:3 0,720 0
Źródło artykułu: