Dawid Konarski: Popełnialiśmy ogromną ilość własnych błędów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Asseco Resovia Rzeszów podtrzymała dobrą passę w PlusLidze i pokonała Jastrzębski Węgiel. - Podobno robiliśmy po 10 błędów własnych w każdym secie, a na mecz pięciosetowy to jest ogromna ilość - mówi.

Na przeciętnym poziomie sportowym stał hit 14. kolejki PlusLigi. Usprawiedliwieniem dla obydwu zespołów może być fakt, że drużyny na kilkanaście dni musiały zwolnić zawodników na kwalifikacje do mistrzostw świata 2014 (oba zespoły razem 5 graczy). Atakujący rzeszowian nie uważa jednak, że przyczyną takiej formy były niedawne święta. - One były kilka tygodni temu, już zapomniałem, że one w ogóle były. Mieliśmy chwilę odpoczynku dla siebie i rodzin. One bardziej pomogły nam zresetować głowy niż zrobić jakikolwiek problem. Trenowaliśmy bardzo ciężko, aby się do tego meczu przygotować. Mogliśmy wygrać za trzy punkty, ale sami spowodowaliśmy nerwową końcówkę w czwartym secie i tym samym tie-break. Całe szczęście, że wygraliśmy, ale szkoda jednego punktu - mówi Dawid Konarski.

W pojedynku z Jastrzębskim Węglem, Konarski zdobył 22 punkty przy 43 proc. skuteczności w ataku
W pojedynku z Jastrzębskim Węglem, Konarski zdobył 22 punkty przy 43 proc. skuteczności w ataku

W przerwie świąteczno-noworocznej Asseco Resovia Rzeszów rozegrała na Podpromiu dwa sparingi z Cerradem Czarnymi Radom. Jastrzębianie rozegrali test-mecz z BBTS-em Bielsko-Biała. Mimo tego, oba zespoły falowały grą, często zdobywając "oczka" głównie seriami. - To był pierwszy mecz w nowym roku i te przestoje były widoczne. Nie ma co dogłębnie analizować tego meczu. Spotkanie było nierówne, jest wygrana, teraz trzeba o nim zapomnieć i skupić się na sobotnim pojedynku. Jeśli w sobotę zagramy lepiej, to w Lidze Mistrzów także będzie lepiej, mam taką nadzieję - przyznaje "Konar".

Ekipa ze stolicy Podkarpacia udaje się teraz na wyjazdowy mecz do Bydgoszczy, z miejscowym Transferem. W kolejnym tygodniu czekają już jedne z najważniejszych meczów w sezonie - starcia w 1/12 Ligi Mistrzów z belgijskim Knackiem Roeselare- Grę na pewno musimy poprawić. Podobno robiliśmy po 10 błędów własnych w każdym secie, a na mecz pięciosetowy to jest ogromna ilość. To na pewno musimy wyeliminować, żeby gra była lepsza - twierdzi 24-latek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: