Mariusz Wlazły (kapitan PGE Skry Bełchatów): Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Dziękuję.
Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS-u Olsztyn): Skra była zespołem lepszym. Myśleliśmy, że nowy rok zacznie się dla nas troszeczkę lepszym wynikiem, lepszą grą. Tak naprawdę Skra miała od początku każdego seta przewagę. My goniliśmy i byliśmy cały czas w defensywie. Co dogoniliśmy wynik, to nam rywale odskakiwali. Teraz skupiamy się na niedzielnym meczu w Warszawie. Jedziemy tam zdobyć punkty. Gratulujemy Skrze.
Miguel Angel Falasca (trener PGE Skry Bełchatów): Dziękuję za gratulacje. Jesteśmy szczęśliwi z powodu wygranej i zdobytych punktów. Przyjechaliśmy tu przygotowani na twardą walkę. Byliśmy skoncentrowani podczas tego meczu, potrafiliśmy utrzymać piłkę w grze, dobrze przyjmowaliśmy. Byliśmy też skuteczni w ataku. Zachowaliśmy trzy punkty i osiągnęliśmy to, czego pragnęliśmy. To był nasz dobry dzień.
Krzysztof Stelmach (trener Indykpolu AZS-u Olsztyn): Gratuluję przeciwnikom zwycięstwa. Nie jestem zadowolony z naszej gry. Sądzę, że kibice także. Zgubiliśmy rytm, który musimy odnaleźć jak najszybciej. Już niedługo, w niedzielę mamy następny mecz i jestem pewny, że "wrócimy". Nie ma co analizować specjalnie tego meczu, gdyż nie było elementu, który by nas zadowalał. Nawet jednego. W ataku fatalnie. Próbowaliśmy rozwiązać atak tylko w jeden sposób: mocno zaginając, nie szukając kierunków, nie szukając rąk blokujących przeciwników. I tak to się kończy, że my ich blokujemy trzy razy, a oni nas osiemnaście. Musimy myśleć pozytywnie. Mamy dwa treningi, popracujemy. Musimy odnaleźć rytm i współpracę pomiędzy rozgrywającym a skrzydłowymi. W ciągu dwóch dni, które mamy do dyspozycji, musimy "wrócić". To nie jest tak, że tego nie mieliśmy. Poprzez przerwę świąteczno - noworoczną, powtórzę to po raz kolejny, zgubiliśmy rytm, rytm i jeszcze raz rytm.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!