Skra w roli faworyta?

W ubiegłym sezonie rywalizacja pomiędzy zespołami z Bełchatowa i Częstochowy była niezwykle pasjonująca, ale dziś zostało po niej jedynie wspomnienie. Częstochowski AZS stracił nie tylko sponsora tytularnego - firmę Wkręt-Met, ale również większość znakomitych zawodników.

Z podstawowej szóstki, która zdobyła srebrne medale w ubiegłorocznych rozgrywkach Polskiej Ligi Siatkówki, w drużynie pozostał tylko Piotr Nowakowski. Krzysztof Gierczyński, Marcin Wika i Paweł Woicki grają obecnie w Asseco Resovii Rzeszów, Brook Bilings podpisał kontrakt z tureckim Fenerbahce Stambuł, a Robert Szczerbaniuk przeniósł się do Kędzierzyna - Koźla. Częstochowianie stracili także libero Piotra Gacka, który przede sezonem 2008/09 podpisał kontrakt z PGE Skrą i jutro zagra przeciwko swojej dawnej drużynie.

W pierwszej kolejce Plus Ligi częstochowianie ulegli we własnej hali warszawskiej Politechnice 2:3. Najlepszym siatkarzem akademików był – pozyskany z tureckiego Halkbanku Ankara – reprezentant Polski, Zbigniew Bartman. W Częstochowie gra także doświadczony Przemysław Michalczyk, który ostatni sezon spędził w warszawskiej Politechnice. W podstawowym składzie AZS-u są także siatkarze Skry, którzy zostali wypożyczeni do częstochowskiej drużyny: środkowy Dawid Gunia i libero Paweł Zatorski.

Okrojony budżet sprawił, że zespół z Częstochowy w tym sezonie raczej nie będzie liczył się w walce o medale, a jego celem jest spokojne utrzymanie się w Plus Lidze.

Należy przypomnieć, że w sobotę drużyny PGE Skry nie prowadzi Daniel Castellani, a jego asystent - Jacek Nawrocki. Castellani, z ważnych powodów rodzinnych, musiał na tydzień wyjechać do Argentyny, na co zgodę wyraziły władze klubu. Nie zagrają także kontuzjowani Stephane Antiga i Janne Heikkinen, a na ból pleców narzeka Michał Bąkiewicz. Nie zmienia to jednak faktu, że to - naszpikowana siatkarskimi gwiazdami - PGE Skra Bełchatów jest zdecydowanym faworytem sobotniej konfrontacji.

Wobec kontuzji Antigi na parkiecie powinien pojawić się Bartosz Kurek, który latem przeniósł się do Skry z ZAKSA Kędzierzyn - Koźle. I choć wiele osób związanych zawodowo z siatkówką twierdziło, że młody zawodnik popełnił błąd, bo w Bełchatowie będzie tylko rezerwowym, to Kurek już w pierwszym spotkaniu nowego sezonu Plus Ligi (z Treflem w Gdańsku) na dłużej pojawił się na boisku.

Źródło artykułu: