Kinga Bąk: Przeszłyśmy obok meczu
Impel odniósł w środę efektowne zwycięstwo nad Siódemką SK bank Legionovią. Wrocławianki sprawiły swoim rywalkom brutalne wręcz lanie. - To było widać, że ciężko nam się grało - mówi Kinga Bąk.
Koncertowe spotkanie w zespole Impela rozegrała rozgrywająca Frauke Dirickx. - Co tu dużo mówić - to kluczowy element gry drużyny z Wrocławia. Jeszcze do tego my zagrywką pozwoliłyśmy na to, że one przyjmowały, a umówmy się - to bardzo doświadczona zawodniczka, która jest w formie. Świetnie rozgrywała i te piłki rozrzucała dziewczynom. My wiedziałyśmy co ona lubi grać i ona teoretycznie grała to, co lubi. Tak, jakie były założenia. Miała jednak tak świetnie dograne te piłki, że trzeba było przy niej stać, bo ona uwielbia atakować i kiwać. Na pewno jest w formie i to jest połowa sukcesu Impela, że ściągnęli tę zawodniczkę do siebie. Uspokaja grę i to pomaga dziewczynom - skomentowała siatkarka z Legionowa.
Przed Siódemką SK bank Legionovia Legionowo teraz kolejne, bardzo ważne spotkania. - Na razie skupiamy się na najbliższej potyczce z drużyną z Piły. Będzie to bardzo ważny mecz, ale my wiemy co potrafimy i myślę, że teraz po prostu musimy się skupić na tym, aby zagrać swoją siatkówkę, bo to jest istotne i aby nie było takiego przestoju, jak z Impelem. To spotkanie nam nie wyszło, czasami się zdarzy takie w sezonie. Musimy o nim zapomnieć i skupić się na następnym. Nie ma co zastanawiać się co by było, jakby było, bo teraz najważniejsze jest spotkanie z zespołem z Piły, a potem kolejne - podsumowała Kinga Bąk.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!