Ryszard Bosek: Nie jest łatwo grać taki turniej u siebie
Mistrz świata sprzed 40 lat jest zadowolony z wyników poniedziałkowego losowania grup mistrzostw świata. Były znakomity przyjmujący ma też nadzieję, że polscy siatkarze udźwigną presję oczekiwań.
Czy pierwszy mecz mistrzostw rozgrywany na Stadionie Narodowym może być utrudnieniem dla Polaków lub Serbów? - Warunki będą takie same dla wszystkich zawodników. Zakładam, że ani oni, ani my nigdy nie graliśmy na takim obiekcie. Ja kiedyś próbowałem i jest to wyjątkowo trudna sprawa, bo nie ma sufitu, brakuje odpowiedniego punktu odniesienia. Oba zespoły potrenują sobie chwilę przed meczem i z taką samą wiedzą przystąpią do spotkania. Jeśli chodzi o marketing to czeka nas coś zupełnie niespotykanego. Chyba tylko raz coś takiego się zdarzyło. Rosjanie grali z Brazylijczykami bardzo dawno temu na tego typu obiekcie. Jeżeli w Warszawie cały stadion będzie oglądał mecz siatkówki to ja się chyba pierwszy rozpłaczę - opowiada uczestnik trzech igrzysk olimpijskich.
Mistrz świata sprzed 40 lat nie ma nic przeciwko temu, by jego następcy powtórzyli wynik jego i kolegów osiągnięty w Meksyku. - Wydaje mi się, że nikt z nas nie może nawet pomyśleć, że chłopcy nie mają szans na powtórzenie naszego wyniku sprzed czterech dekad - a już sami zawodnicy przede wszystkim. My bardzo chętnie oddamy im berło i będziemy bili brawo, bo całemu ruchowi siatkarskiemu w Polsce to się należy. Tak jak powiedziałem, mamy jednak cały czas opaskę na oczach. Mam nadzieję, że nie potkniemy się i postawimy najpierw ten pierwszy krok na schodach, a później pójdziemy w górę. Wiemy, że ta sama reprezentacja w przeszłości grała już cudownie, ale grała też źle. Wniosek jest więc taki, że wszystko zależy od nastawienia i przygotowania - przekonuje znakomity przed laty przyjmujący. - Myślę, że już niedługo ta kadra będzie. Oczywiście wszyscy wiemy, że nie może być specjalnie dużo nowości, bo przy powołaniu 25 zawodników będzie wiadomo mniej więcej kto się wśród nich znajdzie. Będziemy bardzo mocno trzymali kciuki za ten zespół - dodaje.Grono faworytów na najważniejszych turniejach siatkarskich od lat się nie zmienia. Wydaje się jednak, że po ostatnich sezonach miano najgroźniejszego rywala Polaków w walce o złoto należy się zespołowi Andrieja Woronkowa. - Faworytów będzie kilku: na pewno Rosjanie i Brazylijczycy, co chyba nie ulega jakimkolwiek wątpliwościom. Na dzisiaj Sborna wydaje mi się zdecydowanie mocniejsza. Rosjanie, gdyby tylko chcieli, to zbudować mogliby choćby nawet trzy reprezentacje grające na wysokim poziomie - przestrzega mistrz olimpijski z Montrealu.
Rozlosowano grupy organizowanych w Polsce mistrzostw świata siatkarzy!
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!