Do bratobójczej walki o Final Four Ligi Mistrzów mogło już dojść w ubiegłym sezonie, jednak PGE Skra Bełchatów nie sprostała Arakasowi Izmir, i to Turkowie walczyli z kędzierzyńską ZAKSĄ.
Tym razem nasi przedstawiciele w walce o tytuł najlepszej klubowej drużyny Europy nie mieli problemów z pokonaniem rywali w pierwszej fazie play-off. Jastrzębski Węgiel bez straty seta ograł francuskie Tours VB, a Asseco Resovia pokazała Belgom z Roeselare miejsce w szeregu. Polska bitwa o Ankarę stała się faktem.
Podopieczni Lorenzo Bernardiego teoretycznie przebyli trudniejszą drogę w Lidze Mistrzów. Jednak pomimo tego, że w grupie napotkali naszpikowany gwiazdami Halkbank Ankara, pomarańczowi zdołali zająć w niej pierwsze miejsce. Gracze Andrzeja Kowala również zajęli najwyższą lokatę, ale łyżkę dziegciu w ich postawę włożyli Czarnogórcy z Budvy.
Przed środowym pojedynkiem włoski szkoleniowiec w końcu ma do swojej dyspozycji wszystkich zawodników. Nie widać już śladu po kontuzjach Nicolasa Marechala i Michała Łasko. W dobrej formie jest również czwórka jastrzębskich środkowych. W ostatnim meczu statuetkę MVP zgarnął Patryk Czarnowski. Ze swojego stałego solidnego poziomu nie schodzą Krzysztof Gierczyński i Damian Wojtaszek. Natomiast Michał Kubiak i Michał Masny co mecz nie dają kibicom powodów do nudy. Szczególnie postawa polskiego przyjmującego cieszy w kontekście tegorocznego mundialu.
Siatkarze z Podkarpacia pomimo kilku potknięć zajmują w tabeli PlusLigi pierwszą lokatę. Trener rzeszowian podkreśla, że dysponuje jednym z najsilniejszych składów w historii klubu. W ataku dobrze uzupełniają się Dawid Konarski i Jochen Schoeps, a na rozegraniu błyszczy Fabian Drzyzga. W środę parę przyjmujących z pewnością stworzą Olieg Achrem i Peter Veres, których z ławki rezerwowych wspierać będą Paul Lotman i Nikołaj Penczew. Na środku siatki Andrzej Kowal dysponuje dwójką reprezentantów kraju (Grzegorz Kosok, Piotr Nowakowski). Niestety w historycznym pojedynku nie zobaczymy Krzysztofa Ignaczaka, którego z gry wyeliminowała kontuzja. W jego miejsce na pozycji libero zagrają Mateusz Masłowski i Nikołaj Penczew.
Gdyby brać pod uwagę wynik ligowej rywalizacji, to bilet do Turcji wywalczyliby jastrzębianie. Ekipa ze Śląska wygrała przed własną publicznością 3:1, a w Rzeszowie uległa dopiero po tie-breaku. Jak będzie w Lidze Mistrzów? Lorenzo Bernardi już raz poprowadził pomarańczowych do turnieju Final Four, czy i tym razem ta sztuka mu się powiedzie?
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów / 5.02, środa, godzina 17:45
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Jedyne moje zmartwienie to, żeby spięcie nie wpłynęło na jakość gry. Ale jakoś podskórnie się tego nie obawiam.
Obie drużyny mogą wygrać, zadecyduje dyspozycja dnia, eweP.S. Jakby mnie biciem zmuszali, to wskazałbym na... ups, znowu się za szybko wysłało...
[oseruzcemuwdw] Czytaj całość